Dwa lata temu Natalia Siwiec zdecydowała się spełnić jedno ze swoich marzeń i pojechała do Nevady na festiwal Burning Man. Celebrytka od razu pokochała udział w wydarzeniu, w którym "ludzie oferowali swoje usługi za darmo". Zaraz po powrocie zapewniała o swojej przemianie, a udział w festiwalu porównywała do macierzyństwa. Rok temu modelka nie mogła pozwolić sobie na wyjazd do Stanów Zjednoczonych ze względu na ciążę. W najnowszym wywiadzie wyznała, że jej partner marzył, by ich córka przyszła na świat podczas Burning Man. W tym roku zabiorą na pustynię Mię?
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.