Natalia Siwiec potrafi uczynić ze swojego życia prawdziwy spektakl. Celebrytka, która zarabia głównie na bywaniu i opowiadaniu o swoim życiu prywatnym, opublikowała ostatnio na Instagramie zdjęcia z kliniki, w której dokonała operacji zatok:
Uznała najwyraźniej, że to gorący temat, bo przy każdej możliwej okazji opowiada o swoim nietypowym schorzeniu ze szczegółami i tłumaczy, że tym razem nie była to operacja plastyczna:
To była operacja zatok, a nie nosa, wszystko działo się wewnątrz, na zewnątrz nic nie było widać. Jestem wdzięczna doktorowi, czwarty dzień oddycham bez kropli. Zawsze był stres. Mariusz musiał jechać do apteki, bo ja się od razu dusiłam. Dwa razy wylądowałam na ostrym dyżurze, bo nie mogłam odetkać nosa. Co ja tam w tym nosie miałam... lata zaniedbań.
Źródło: Dzień Dobry TVN/x-news