Jeszcze niedawno Natalia Siwiec żaliła na zbliżające się święta Bożego Narodzenia. Pierwsza organizowana przez celebrytkę Wigilia, wydawała się ją przerastać. Zobacz:Siwiec martwi się o Boże Narodzenie: "Wszystko będę musiała zrobić sama. Wolałabym, żeby ktoś zrobił to za mnie"
Siwiec jednak długo nie musiała zamartwiać się faktem, że większość obowiązków związanych z przygotowywaniem świąt spadnie jedynie na nią. W rozmowie z Pudelkiem wyznała, że zwróciła się o pomoc do ojca oraz teściowej, którzy "świetnie gotują":
Sylwester spędzam w górach, święta w warszawie z całą rodziną. Przyjeżdża 14 osób, u nas w domu święta. Ja teoretycznie muszę je przygotować, ale przyjedzie tata i teściowa. Oni wszystko przygotują, bo ja niestety nie potrafię gotować polskich potraw. W ogóle oni świetnie gotują. Już czekam na ich potrawy taty i teściowej. Sylwester spędzimy w górach. Snowboard, nawet nie wiem, gdzie wylądujemy, zobaczymy.