Za nami kolejny odcinek "Rolnik szuka żony", a uczestnicy powoli zacieśniają więzi z częścią kandydatów na "drugą połówkę". Co ciekawe, przed kamerami TVP doszło do dojść zaskakującej sceny, a wszystko przez oskarżenia kierowane pod adresem Waldemara. Choć wydawało się, że wszystko jest na dobrej drodze, to sprawa była na tyle poważna, że do akcji musiała wkroczyć produkcja show.
Waldemar oskarżony przez reżysera o nieuczciwość. Wszystko nagrały kamery
Do wspomnianej sytuacji doszło pod koniec odcinka, gdy swoje obawy z Waldemarem skonfrontował reżyser show TVP Konrad Smuga. Jeszcze tydzień temu zapowiadano, że będzie to coś, czego nikt się nie spodziewa i chyba faktycznie tak się stało. Poszło o nieuczciwość, a konkretnie o to, jakoby w życiu rolnika i to na moment przed programem pojawiła się pewna kobieta.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Reżyser wypytywał Waldemara o to, czy w ostatnim czasie pojawiła się w jego życiu ktoś ważny, tym samym podważając jego uczciwość wobec kandydatek. Ten potwierdził, że rozmawiał z kobietą, której imię wypikano na antenie, ale stwierdził, że skupia się teraz na programie i "niczego jej nie obiecywał". Zasugerowano, że jest to "ważna osoba" w jego życiu, a sam zainteresowany był wyraźnie zmieszany.
Powiedziałem, że dla mnie ważny jest przede wszystkim program. Nie wiem, czy ważna - bronił się. Ja tę konwersację, którą z tą dziewczyną przeprowadziłem, to, to trochę trwało. Ona może sobie robiła jakieś nadzieje, ale nic nie obiecywałem. Powiedziałem, że nie wiem, co się zdarzy, bo mi zależy przede wszystkim na programie i ja wiem, że może którąś z tych dziewczyn tutaj wybiorę.
Twoja opinia jest dla nas ważna. Wypełnij ankietę i wypowiedz się już dziś
Reżyser kazał więc udowodnić Waldemarowi, że mówi prawdę i zadzwonić do tajemniczej kobiety. Ten po chwili wahania się zgodził. Zapytano też, czy rolnik chce powiedzieć kandydatkom w programie o tym, że taka sytuacja miała miejsce, jednak ten nerwowo rzucił, że nie ma takiego zamiaru. Jak twierdził, bał się, że w efekcie panie zrezygnują z udziału w show i opuszczą jego gospodarstwo.
Ja za dobrze się z nimi czuję, żeby one stąd odjeżdżały teraz. Nie ma absolutnie takiej opcji - skwitował i wyjął telefon.
O tym, jak przebiegła wspomniana rozmowa, mamy się dowiedzieć za tydzień. Nie dało się jednak nie zauważyć, że atmosfera bardzo zgęstniała, a Waldemar nie był zachwycony tym, co wyszło na jaw dzięki produkcji show...