Zbliżający się wielkimi krokami nowy sezon Tańca z Gwiazdami zapowiada się wyjątkowo ciekawie. Ciekawie o tyle, że paradoksalnie spośród wszystkich uczestników, mało kto może się pochwalić statusem prawdziwej gwiazdy. Sporo natomiast jest "osobowości internetowych" i osób znanych przez spowinowacenie z osobą bardziej popularną.
Fakt ten nie umknął najwyraźniej producentom programu. Postanowili oni rozwiązać problem, pisząc w najnowszym klipie promocyjnym, z czego tak naprawdę znane są ich "gwiazdy". Niestety, wyszło dość kontrowersyjnie. Internauci zadecydowali bowiem, że użycie opisów "żona orła z Wisły" w stosunku do Izabeli Małysz, lub "kobieca strona projektu Sławomir" odnośnie Kajry, jest co najmniej nie na miejscu.
Trochę przedmiotowo potraktowano w tych wizytówkach panie Izę i Magdalenę. Obie panie wykonują zawody, a nie są tylko czyimiś żonami - burzy się jedna z internautek w sekcji komentarzy pod zamieszczonym na Instagramie klipem.
Zdecydowanie więcej komentarzy wyrażało jednak rozgoryczenie, że produkcji nie udało się zwerbować bardziej rozpoznawalnych nazwisk. Doszło bowiem do sytuacji, w której to tancerze są większymi gwiazdami od ich rzekomo rozpoznawalnych partnerów.
Dobrze, że podpisujecie, kim są te gwiazdy i co robią/ Tu gwiazdami są tancerze/ To jest program "Taniec z PRZYSZŁYMI gwiazdami" lub "Taniec z tancerzami"/ A gdzie te gwiazdy? - czytamy.
Co sądzicie o zapowiedziach do nowego sezonu Tańca z Gwiazdami? Będziecie oglądać?