Bracia Menendez, Lyle i Erik, to jedni z najsłynniejszych kryminalistów w USA. "Popularność" przyniosło im brutalne zabicie własnych rodziców, Josego i Kitty Menendez, w ich domu w Beverly Hills. Zbrodnia miała miejsce w 1989 r. Od tamtej pory media regularnie interesują się braćmi skazanymi na dożywocie. Zwłaszcza że od lat nie milkną głosy, jakoby mężczyźni powinni zostać zwolnieni z odsiadki.
Ostatnio sprawa braci Menendez zyskała nowy rozgłos dzięki serialowi Netflixa. To obecnie jeden z najgorętszych tematów w internecie - już nie tylko w USA. Głos w publicznej dyskusji zabrała m.in. Kim Kardashian, twierdząc, że bracia powinni wyjść na wolność. Co ciekawe, prawnicy Lyle'a i Erika złożyli nowe dokumenty mające na celu ponowne rozpatrzenie sprawy morderstwa sprzed ponad 35 lat. Niebawem mężczyźni zostaną przesłuchani po raz kolejny.
Miłość w cieniu zbrodni
Bracia początkowo próbowali ukryć swoją winę, inscenizując scenę morderstwa, jednak śledztwo szybko wykazało ich udział. Po serii procesów, które przyciągnęły ogromną uwagę mediów, bracia zostali skazani w 1996 roku na dożywocie bez możliwości zwolnienia warunkowego.
Bracia Menendez twierdzili, że ich działania były wynikiem przemocy fizycznej, psychicznej i seksualnej, której rzekomo doświadczali ze strony ojca, znanego biznesmena w Hollywood. Oskarżali też matkę o ignorowanie tej sytuacji. Jednak prokuratura argumentowała, że motywem zbrodni była chciwość. Bracia wkrótce po morderstwie zaczęli wydawać ogromne sumy z majątku rodziców na luksusy.
Co ciekawe, zła sława nie przeszkodziła braciom w poznaniu kobiet, a nawet wstąpieniu w związki małżeńskie.
Kim są żony braci Menendez?
Obecnie zarówno Lyle, jak i Erik, są żonaci. Co ciekawe, ich małżonki dobrze wiedziały, że są skazani za podwójne morderstwo. Erik cieszy się stabilniejszym życiem uczuciowym od brata. Od 1999 r. jest mężem Tammi Saccoman. Ich relacja rozpoczęła się od wymiany listów, gdy Erik odsiadywał już swój wyrok. Tammi opisała szczegóły ich nietypowego związku w książce "They Said We’d Never Make It: My Life with Erik Menendez".
Nie miałam zamiaru wchodzić w związek z Erikiem, ale [...] to bardzo dobra relacja - mówiła w 2005 r. na antenie NBC. Nie ukrywa jednak, że restrykcje dotyczące widzenia w więzieniu są "bardzo trudne" dla małżonków.
Para nie ma dzieci, za to Erik jest ojczymem dla córki Tammi z jej poprzedniego związku. Z oczywistych przyczyn małżonkowie nie mają okazji współżyć. Tammi poruszyła ten temat w wywiadzie dla magazynu "People".
Brak seksu w moim życiu jest trudny, ale dla mnie to nie problem. Muszę być emocjonalnie przywiązana, a jestem emocjonalnie związana z Erikiem... Moja rodzina tego nie rozumie. Kiedy zaczęło się robić poważnie, niektórzy z nich po prostu rozkładali ręce - tłumaczyła.
Menendez równie ciepło wypowiada się o swojej żonie. Media cytują, że to ona "trzyma go przy życiu".
ZOBACZ: Bracia Menendez zabili rodziców. Niedługo mają zostać ponownie przesłuchani. Prokurator komentuje
Mężowie w celi, żony na wolności
Lyle Menendez już dwa razy stawał na więzienno-ślubnym kobiercu. Jego pierwszą żoną była modelka Anna Eriksson, z którą ożenił się w 1996 roku. Para rozwiodła się 5 lat później. Powodem rozpadu małżeństwa miała być niewierność Lyle'a.
W 2003 roku Menendez ożenił się po raz drugi, z Rebeccą Sneed. Znał ją od ponad dekady, zanim się pobrali. W tym czasie Rebecca pracowała jako dziennikarka. Przebranżowiła się jednak i obecnie jest prawniczką. Menendez i Sneed nie mają dzieci.
Mimo że Lyle przebywa w więzieniu i prawdopodobnie nigdy z niego wyjdzie, ich związek jest stabilny. Para utrzymuje regularny kontakt głównie telefoniczny.
Prawdopodobnie prowadzimy bardziej intymne rozmowy niż większość małżonków, których rozpraszają wydarzenia życiowe - tak Lyle zachwalał małżeństwo z Rebeccą na łamach magazynu "People" w 2007 r.
Oświadczenie na profilu Tammi Menendez
Na profilu na platformie X należącym do Tammi Menendez znalazło się oświadczenie jej męża w którym nie ukrywa on swojego niezadowolenia z tego, jak z bratem zostali przedstawieni w produkcji Netflix.
Sądziłem, że zostawiliśmy już za sobą kłamstwa i niszczycielskie portretowanie Lyle’a. Stworzono karykaturę Lyle’a opartą na okropnych i jawnych kłamstwach szerzących się w tym serialu. Mogę jedynie przypuszczać, że zostało to zrobione celowo. Mówię to z ciężkim sercem: wierzę, że Ryan Murphy nie może być tak naiwny i niedokładny, jeśli chodzi o fakty z naszego życia, aby to zrobić bez złych intencji. Jest mi smutno ze świadomością, że nieuczciwe przedstawienie przez Netflixa tragedii związanych z naszą zbrodnią cofnęło bolesną prawdę o kilka kroków - do czasów, gdy prokuratura budowała narrację opartą na przekonaniu, że mężczyźni nie byli wykorzystywani seksualnie i że mężczyźni doświadczają traumy po gwałcie inaczej niż kobiety - czytamy.
Jeśli braciom uda się przekonać sąd do swoich motywów zbrodni, a tym samym wyjść na wolność, będą mogli być ze swoimi żonami na co dzień. To byłby prawdziwy test ich małżeństw.