Historia Gypsy Rose Blanchard to jedna z najbardziej kontrowersyjnych spraw kryminalnych ostatnich lat. W 2015 roku Gypsy i jej ówczesny chłopak, Nick Godejohn, wspólnie zaplanowali morderstwo jej matki, Dee Dee Blanchard. Kobieta cierpiała na zespół Münchhausena - zaburzenie psychiczne polegające na wywoływaniu objawów chorobowych u drugiej osoby (najczęściej dziecka), aby zyskać nad nią kontrolę, spełnić się w roli opiekuna, a jednocześnie być postrzeganym jako "bohater".
Dee Dee przez lata znęcała się nad córką, przedstawiając ją jako osobę ciężko chorą i niezdolną do samodzielnego życia. Zmuszała ją m.in. do zbędnych zabiegów medycznych, przyjmowania niepotrzebnych leków i poruszania się na wózku inwalidzkim. W efekcie faktycznie doprowadziła jej zdrowie do ruiny. Nie mogąc dłużej znieść takiego życia, Gypsy przekonała Nicka, aby zamordował Dee Dee.
Po dokonaniu zbrodni para dość szybko wpadła w ręce policji. Blanchard poszła na ugodę i została skazana na 10 lat pozbawienia wolności. Z kolei Godejohn odmówił ugody i usłyszał wyrok dożywocia. Aktualnie o sprawie znów jest głośno po tym, jak 28 grudnia Gypsy wyszła z więzienia i natychmiast zaczęła udzielać wywiadów oraz pokazywać się w mediach społecznościowych. Ponoć planuje nawet wydanie książki.
Morderca Dee Dee Blanchard nie pogodził się z wyrokiem
Podczas gdy 32-letnia Gypsy korzysta już z życia na wolności, jej były chłopak może o tym jedynie pomarzyć. Godejohn odbywa karę dożywocia w więzieniu w Missouri i co jakiś czas składa apelacje. W sierpniu 2022 roku złożył wniosek o ponowne rozpatrzenie sprawy, a jego nowy adwokat argumentował, że Nick wcześniej otrzymał "nieskuteczną pomoc prawną", a jego ograniczone zdolności umysłowe uniemożliwiały mu pełne zrozumienie procesu. Sędzia odrzucił jednak ten wniosek. W grudniu 2023 roku adwokat mężczyzny złożył kolejną apelację, jednak na razie brak oficjalnych informacji o ewentualnej decyzji sądu.
W 2019 roku Godejohn udzielił wywiadu dla cyklu kryminalnego "Snapped: Killer Couples", gdzie wyznał, że zanim zamordował Dee Dee, "toczył walkę z aniołem i diabłem na ramieniu". Nazwał również Gypsy swoją "bratnią duszą" i powiedział, że "zawsze będzie coś do niej czuł".
Chciałem mieć pewność, że matka więcej jej nie skrzywdzi - tłumaczył motyw zbrodni.
Nick przyznał jednak, że mógł wybrać inne "wyjście" niż morderstwo.
Gdybym miał zmienić cokolwiek, to oczywiste, że uciekłbym z Gypsy. Chcę, żeby wszyscy wiedzieli, że nie jestem zimnym mordercą bez uczuć. Jestem człowiekiem, a ludzie popełniają błędy - podsumował.
Co byście zrobili na miejscu sędziego?