Krzysztof Skiba przypomniał o sobie szerszej publiczności niecały miesiąc temu, kiedy wyrecytował patriotyczny wiersz na temat ekshumacji ofiar katastrofy smoleńskiej. Wideo natychmiast stało się "hitem internetu". Obejrzało je ponad 750 tysięcy osób. Zobacz: Skiba wyleciał z TVP za wiersz o ekshumacjach: "Wykopać, zbezcześcić wbrew woli rodziny, sumienia nie mają te sku*wysyny!"
Od tamtego momentu coraz chętniej i częściej komentuje sytuację polityczną. W #dzieńdobryPolsko w Telewizji WP zapewnił jednak, że nie ma ambicji politycznych.
Bycie politykiem to musi być straszne nudne zajęcie, te zabrania, te uchwały. Nie mam ambicji politycznych, nawet nie chcę być sołtysem, radnym, posłem. Były jednak takie pomysły, telefony: panie Krzysiu, pan jest znany, może by pan poparł naszą partię. Teraz jest wiele do zrobienia, trzeba by przywrócić normalność w Polsce. Przez jeden rok udało się PiS-owi zepsuć opinię o Polsce w świecie, z drugiej ligi spadliśmy do trzeciej. Za trzy lata możemy mieć scenariusz podobny do Grecji, kryzys, bankomat nie działa.
Uspokoił fanów, że oprócz zwolnienia z TVP nic się u niego nie zmieniło:
Niech się Krzysztof Ibisz odchudza, ja nie muszę. Są ludzie, którzy przesadnie dbają o swój wygląd, ja się dobrze czuję. Miałem etap, że się odchudzałem. Zrzuciłem 15 kilo. Opracowałem swoją własną dietę odchudzającą. Będąc na diecie, można było pić alkohol. Odchudzanie jest nudne, ja znalazłem dietę cud. Teraz, jak widać, nie jestem na niej.
Zobacz też: Skiba o Gosiewskiej: "Robi karierę na tym, że jest wdową smoleńską. To NEKROCELEBRYTKA!"