Małgorzata Herde sześć lat temu została bohaterką jednej z największych afer w historii polskiego show biznesu. Podająca się wówczas za 29-latkę menedżerka takich celebrytek, jak Paulina Krupińska, Edyta Herbuś czy Aleksandra Kwaśniewska, której przygoda z show biznesem zaczęła się od przypadkowego spotkania z Edytą Górniak, miała systematycznie okradać swoje klientki.
Ujawniona przez tygodnik Wprost sprawa wywołała burzę, a skompromitowana Herde uciekła za granicę. Zasypywane pytaniami o byłą agentkę gwiazdy konsekwentnie odmawiały jednak komentarzy w tej sprawie, martwiąc się podobno, że jeśli zajdą Małgorzacie za skórę, to nigdy nie odzyskają swoich pieniędzy.
Od tamtej pory sprawa została właściwie zamieciona pod dywan, a Małgorzata Herde układa sobie życie w Wielkiej Brytanii. Dwa lata temu Pudelek jako pierwszy poinformował, że skompromitowanej "specjalistce od PR-u" udało się znaleźć w Londynie pracę w prestiżowej agencji:
Teraz wygląda na to, że kariera Herde rozkwitła jeszcze bardziej. Okazuje się bowiem, że była menedżerka Edyty Herbuś, występująca teraz jako "Margaret Herde", została niedawno... wykładowcą na londyńskiej uczelni!
Jak można przeczytać na stronie London College of Arts, Małgorzata to "doświadczona założycielka agencji konsultingowej, która ma doświadczenie w pracy z luksusowymi markami w Wielkiej Brytanii i na Bliskim Wschodzie".
Moja firma opracowuje strategie, które przekładają się na przyszłą wartość danej marki - chwali się sama "Margaret" - Mam doświadczenie we współpracy z wieloma markami modowymi, była też gościnnym wykładowcą na kilku uczelniach.
Zapisalibyście się na fakultety do Małgosi?