Przez ostatnie kilka sezonów Marcin Najman pochłonięty był doszczętnym niszczeniem tego, co zostało po jego karierze. Mistrz Europy federacji WKU w kickboxingu zaczął być coraz częściej kojarzony z szarpaninami Fame MMA, na których mierzył się z przeciwnikami niegodnymi tytułu mistrza, jak chociażby Bonus BGC. Na ostatniej gali udało mu się nawet przegrać z amatorem, co skłoniło go do deklaracji o zakończeniu przygody na ringu.
Cierpiąc najwyraźniej na nadmiar wolnego czasu, Najman postanowił zabrać się za lobbing. Sportowiec uważa, że w obliczu pandemii koronawirusa rząd powinien przewidzieć ulgi dla "wybitnych polskich mistrzów" (niewątpliwe ma na myśli też samego siebie), które obejmowałyby leczenie i diagnostykę bez czekania w kolejce z innymi obywatelami. Zdaniem Najmana zapewnienie "mistrzom" pierwszeństwa do lekarza jest sposobem na "przywrócenie godności narodowi".
Zupełnym skandalem jest to, że wybitni Polscy Mistrzowie, którzy przez lata sławili Polskę na całym świecie, tacy jak Tomasz Gollob, Andrzej Gołota, Marian Kasprzyk, czy jak kiedyś Jerzy Kulej, muszą jak wszyscy inni czekać w kolejkach, by zrobić jakiekolwiek badanie. To jest skandal! Powinniśmy się wstydzić, że po latach nie doceniamy tego, co zrobili dla Polski. W tym miejscu apeluje do Pani Minister Sportu, aby wprowadzić program dla największych Polskich Mistrzów Sportu (w końcu nie ma ich tak wielu), który pozwalałby na leczenie i diagnostykę ich poza kolejnością tak, jak mają oficerowie Wojska Polskiego i najwyżsi urzędnicy państwowi. To będzie kropla w budżecie, ale za to przywróci to godność narodowi, który jest wdzięczny swoim mistrzom za lata emocji i rozsławianie Polski - czytamy na oficjalnym facebookowym profilu pięściarza.
Przypomnijmy: Fame MMA 5: Bonus BGC będzie walczyć z... Marcinem Najmanem! Fan: "Jedno jest pewne, KTOŚ W KOŃCU WYGRA"
Internauci zdali się jednak nie podzielać jego entuzjazmu.
Niech Pan lepiej zakończy swoją "karierę", zrobi pan wiele dobrego dla polskiego sportu - skomentował jeden z użytkowników portalu.
Myślicie, że Najman załapałby się na listę "największych polskich mistrzów"?