Rozstanie Blanki Lipińskiej i Barona było jednym z najgłośniejszych show biznesowych wydarzeń ostatnich tygodni. Jak pisaliśmy, autorka erotycznych bestsellerów do końca czekała na muzyka w samolocie, ale ten postanowił nie lecieć z nią do Egiptu. Finalnie Blanka udała się na wakacje sama, a później przesłała do Gali oświadczenie, w którym przyznała, że faktycznie rozstała się z Baronem.
Piękna miłość uwieczniona na tysiącach InstaStory nie przetrwała próby czasu, ale Lipińska nadal wypowiada się o swoim eks dość ciepło...
Zobacz też: TYLKO NA PUDELKU: Blanka Lipińska miała lecieć do Egiptu z Baronem. "DO KOŃCA NA NIEGO CZEKAŁA"
Alek jest bardzo poprawny, dyplomatyczny, nie pokazuje zbyt wiele i nie wpuszcza obcych do swojego świata. W nim jest inna mądrość. Jako mężczyzna z moim sukcesem radził sobie wyjątkowo dobrze. Połączyło nas jedno: oboje mieliśmy nietuzinkowe spojrzenie na życie i świat. Wychowaliśmy się w polskiej kulturze, ale nie do końca zgadzaliśmy się z jej założeniami. Jako para nie zawsze zgadzaliśmy się we wszystkich kwestiach, ale… teraz nie ma to już żadnego znaczenia - wyznała w rozmowie z Party.
Autorka powieści erotycznych zdradziła też, że po rozstaniu z muzykiem wspierali ją najbliżsi. Nawet na "samotnych" wakacjach w Egipcie miała wokół siebie wianuszek dobrych znajomych.
Mieszka tam bardzo dużo Polaków, z którymi się przyjaźnię, i ten czas spędziłam z nimi. Miałam znajomych z Al-Dżuny, doleciała do mnie moja stylistka fryzur Agnieszka, więc na brak towarzystwa nie mogłam narzekać. Byłam też w kontakcie z menedżerką, terapeutką i rodziną. Z taką ekipą, realną i wirtualną, nie było mowy o samotności - wyznała.
Zobacz też: Rozkoszująca się lenistwem przed telewizorem Blanka Lipińska zdradza, jak sobie radzi po rozstaniu z Baronem
Co ciekawe Blanka nie na zamiaru się zrażać do związków i deklaruje, że nadal wierzy w wielką miłość.
Popatrz na moich rodziców – są razem 40 lat! Przetrwali w życiu różne burze i są dla mnie najlepszym przykładem, że prawdziwa miłość istnieje - dodała.
Myślicie, że niebawem znajdzie "tego jedynego"?