Natalia Siwiec lubi podkreślać, że - jak przystało na rozchwytywaną celebrytkę - jest bardzo zajęta i nie ma na nic czasu:
Wygląda na to, że praca Natalii jest dla niej wyjątkowo uciążliwa. Ostatnio skarżyła się, że musi "stroić się i nosić szpilki", czego nie znosi. Najwidoczniej zapomina, że dzięki temu stać ją na to, co sprawia jej przyjemność.
W ramach swojej męczącej pracy Siwiec "musi" na przykład latać do ciepłych krajów, by pozować w strojach danej marki i brać udział w sesjach zdjęciowych. Przy okazji podkreśla, że z oszczędności lata klasą ekonomiczną:
Szkoda mi pieniędzy na business class w samolocie. Bardzo lubię malować, byłabym wizażystką, gdybym nie robiła tego co robię. Nie potrafię pokazać całego mojego dnia na portalach społecznościowych, zapominam o tym.
Źródło: 20 m Łukasza/x-news