Boże Narodzenie zbliża się wielkimi krokami. Wokół panuje już przedświąteczna gorączka, a centra handlowe pękają w szwach. Wszyscy biegają jak zahipnotyzowani w poszukiwaniu prezentów.
Okazuje się, że rodzina Andrzeja Dudy nie daje się porwać zakupowemu szaleństwu. W rozmowie z tygodnikiem wSieci rodzice prezydenta podkreślili, że dla nich od zawsze najważniejszy był duchowy aspekt świąt.
"Już poprzedniego dnia przygotowywałam wszystkim ubrania, rano dzieci szybciutko je zakładały, brały w ręce lampiony i szliśmy na mszę świętą" - wspomina Janina Milewska-Duda.
Dudowie spędzają Wigilię w gronie najbliższych kilkunastu osób. Towarzyszą im też funkcjonariusze SOP. Wieczerza rozpoczyna się około godziny 18. Przy stole starają się unikać tematów związanych z polityką.
"Rozmawiamy wyłącznie o sprawach osobistych, rodzinnych, tak zresztą jak podczas wspólnych obiadów rodzinnych" - mówi Milewska-Duda.
Zwyczaj obdarowywania się prezentami Dudowie traktują raczej symbolicznie.
"Umawiamy się, że prezent ma być praktyczny, w cenie do 50 złotych. Jest nas dużo, nie chcemy się nawzajem krępować. Ważne jest okazywanie miłości, dobra" - wyjaśniła mama prezydenta.
Doceniacie takie podejście?