Anna Głogowska wiele lat temu zdobyła ogólnopolską popularność dzięki roli trenerki w Tańcu z gwiazdami. Program dał jej na dodatek dużo więcej, niż się zapewne spodziewała, bo wkrótce zakochała się w Piotrze Gąsowskim, któremu półtora roku później urodziła córkę. Niestety w pewnym momencie dobra passa się skończyła i musiała pożegnać się z pracą na planie show.
Zobacz: Głogowska wyleci z "Tańca z gwiazdami"? "Jest za sztuczna"
Choć po odejściu z Tańca z gwiazdami Anna Głogowska próbowała swoich sił jako aktorka, a nawet powróciła do programu jako prowadząca, to nie pomogło jej to odzyskać dawnej pozycji w polskim show biznesie. Wkrótce zaczęło się też psuć w jej związku z "Gąsem", przez co ostatecznie doszło do rozstania. Od tego czasu Głogowska wzięła wychowanie córki w swoje ręce, jednak byli kochankowie mają podobno całkiem dobre relacje.
Zobacz też: Głogowska snuje plany na przyszłość: "Marzy mi się takie moje małe ranczo"
Czas leci nieubłaganie, a córka Anny Głogowskiej i Piotra Gąsowskiego jest dziś już nastolatką. Kilka dni temu 13-letnia Julia zagościła nawet na Instagramie swojej matki, gdy pojawiło się tam ich wspólne (i nieco wyretuszowane) zdjęcie. Jednocześnie Głogowska postanowiła podzielić się ze wszystkimi tym, jak dobrze spędziły razem czas.
To był bardzo dobry dzień. Zdążyłam ze wszystkim! Wszystko, czego mi trzeba, dostałam łatwo, spontanicznie, od razu, bez zabiegania, za darmo. Hurra! Oto definicja OBFITOŚCI - ekscytowała się (?) ekstancerka na Instagramie.
Co ciekawe, post byłej partnerki postanowił skomentować ojciec 13-letniej Julii, Piotr Gąsowski. Prezenter i ofiarny ekspert od zdjęć intymnych części ciała wysyłanych do Edyty Herbuś wykorzystał okazję i pozostawił pod jej wpisem intrygującą refleksję.
Pięknie wyglądacie! Jak tak patrzę na naszą Julcię, to jestem szczęśliwy z dwóch powodów: po pierwsze, że mamy taką cudo córcię, a po drugie... że nie jest za bardzo podobna do swojego tatusia - śmieszkował "Gąs".
Do wymiany argumentów przystąpiła też sama Głogowska, która stwierdziła, że do niej także Julia nie jest podobna.
To rzeczywiście... Mamy oboje powód do szczęścia... Ale, ale... zaraz ... do mnie też nie jest za bardzo podobna - odpowiedziała z wyraźnym rozbawieniem.
Pomożecie im rozwiązać tę zagadkę?