Wyrok Trybunału Konstytucyjnego w sprawie aborcji od kilku dni budzi gigantyczne emocje. W myśl barbarzyńskiego pomysłu, do którego w czwartek przychyliła się większość sędziów TK, Polki będą teraz zmuszone wydawać na świat zdeformowane, nieodwracalnie uszkodzone płody. Efektem decyzji sędziów są oczywiście liczne protesty, których celem jest sprzeciw wobec niedorzecznego wyroku.
W ciagu ostatnich dni niezadowolenie z werdyktu Trybunału Konstytucyjnego wyraziły już dziesiątki osób - również publicznych. Do krytyki działań polityków dołączyli między innymi Martyna Wojciechowska, Małgorzata Rozenek, Anja Rubik, Kinga Rusin, Robert Biedroń oraz Mateusz Damięcki. Niestety nie obyło się też bez popisowych wpadek części influencerów, którzy, nawiązując do barbarzyńskiego wyroku, postanowili... zareklamować zaprzyjaźnione marki.
Przypomnijmy: Klaudia El Dursi "boi się o jutro" i... reklamuje płaszcz. Lepsza od reklamy batona?
W drugiej z grup nieoczekiwanie znalazła się Klaudia El Dursi, która w poście nawiązującym do ostatnich wydarzeń zareklamowała i oznaczyła markę "ulubionego płaszczyka". Nie jesteśmy pewni, czy jest to wyższy poziom niż reklama batona pewnej influencerki -  niesmak pozostał. Podobnego zdania są zresztą obserwujący profil Klaudii, którzy wyraźnie dali jej do zrozumienia, że popełniła niemałą wtopę.
Trwa protest kobiet, nie bądź obojętna. Kraj pełen absurdów, wielkiej walki kobiet, ale w nowym płaszczyku walka jest o wiele przyjemniejsza - dogryzła jej wtedy jedna z fanek.
Wygląda na to, że "skromnej krawcowej" jednak zrobiło się głupio i zrozumiała, że zaangażowane posty nie idą w parze z reklamami marek odzieżowych, bo wystosowała już nawet oficjalne przeprosiny. W nowym poście celebrytka zapiera się, że popełniła ogromny błąd i prosi swoich obserwujących o wybaczenie. Zapewnia też, że nie miała na celu nikogo urazić, w co akurat można wierzyć przy założeniu, że Klaudia była po prostu totalnie skupiona na reklamowaniu płaszcza...
Mój wczorajszy post wzbudził sporo kontrowersji. Nie dlatego, że poruszyłam ważny dla mnie temat, który obecnie budzi emocje, ale w związku z tym, że oznaczyłam markę płaszcza, w którym byłam na zdjęciu. Przyznaję, że było to niefortunne i nierozważne, przede wszystkim ze względu na powagę tematu. Nie miałam zamiaru go deprecjonować, ani nikogo urazić, dlatego chciałabym Was przeprosić - napisała celebrytka.
W dalszej części posta El Dursi podkreśla też, że jest solidarna z kobietami walczącymi o swoje prawa.
Żyjemy w ciężkich czasach. Musimy walczyć o prawa, które nam się należą, a straciłyśmy je tak po prostu, z dnia na dzień. W tej walce jestem z Wami solidarna. Nie chciałam, aby tego typu sytuacja wpłynęła na powagę tematu, dlatego przepraszam - zakończyła swoją odezwę.
Przekonała Was?