Przez całe 17 lat swojej medialnej kariery Monika Brodka dała się poznać jako artystka dość zdystansowana, żeby nie powiedzieć oziębła, w kontaktach z mediami. O jej życiu prywatnym wiemy praktycznie tyle, co nic, jednak artystka co rusz udowadnia, że tani rozgłos wcale nie jest potrzebny do utrzymania się w branży rozrywkowej, jeżeli tylko ma się talent i coś ciekawego do przekazania swoim odbiorcom.
Skrytość Moniki Brodki nieraz kosztowała ją już zetknięcie się z ostrą krytyką ze strony fanów. Sądząc po jej najnowszych zdjęciach wykonanych w Warszawie, można jednak śmiało powiedzieć, że gwiazda szybciej byłaby chyba skłonna zawiesić działalność artystyczną niż iść na rękę śledzącym ją fotoreporeterom.
Monika została przyłapana podczas samotnego sączenia kawy przy stoliku wystawionym przed witryną jednego z warszawskich barbershopów. Poza papierowym kubkiem Brodka wyposażona była również w paczkę papierosów popularnej marki oraz telefon komórkowy. Artystce nie dane było zbyt długo cieszyć się niestety chwilą relaksu. Zaraz gdy spostrzegła wycelowany w nią obiektyw, odwróciła się do aparatu plecami, zabrała swoje rzeczy i odmaszerowała w swoją stronę.
Zobaczcie najnowsze zdjęcia Moniki Brodki. Usiedlibyście z nią na kawę?