Katy Perry i Orlando Bloom byli co prawda zmuszeni przesunąć datę wystawnego ślubu, który ma się odbyć w gotyckim zamku położonym w malowniczej Irlandii, jednak nie ostudziło to ich gorącego uczucia, którego dowody dostarczają nam paparazzi.
Ostatni weekend zakochani postanowili spędzić w popularnym wśród amerykańskich elit kurorcie narciarskim Aspen. Towarzyszył im 8-letni syn Blooma ze związku z Mirandą Kerr - Flynn. Przyszli małżonkowie zabrali go wspólnie na lekcje snowboardingu, trzymając pod pachami urocze psiaki.
Tego samego wieczora Katy i Orlando wyruszyli "na miasto", w celu przeczesania miejscowych butików. Sądząc po wypchanych torbach Chanel, które za sobą ciągnęli, musieli się nieźle wykosztować. Uwagę fotoreporterów zwróciła jednak swobodna "stylizacja" piosenkarki. Podczas gdy spora część klientów ekskluzywnych butików traktuje zakupy u swoich ulubionych projektantów z pewną nabożnością, Perry ruszyła na shopping w narciarskim kombinezonie, czerwonych okularach i z ogromną, włochatą czapą na głowie.
Przypomnijmy: Orlando Bloom oświadczył się Katy Perry W HELIKOPTERZE. "Chciałem to zrobić bez ludzi wokół"
Po drodze do hotelu gwiazdy zatrzymały się także w miejscowej piekarni, gdzie Katy postanowiła spałaszować wystawione na kontuarze próbki jedzenia, czym automatycznie skradła nasze serca.
Zobaczcie najnowsze zdjęcia z górskiej przygody Katy i Orlando. Uda im się w końcu dotrzeć przed ołtarz?