Trwa ładowanie...
Przejdź na
Witek
Witek
|

Skrytykowany przez kolegę z triathlonu Robert Karaś grzmi: "Gadasz głupoty, żeby wybić się na moim nazwisku. Jesteś DEBILEM"

547
Podziel się:

Robert Karaś emocjonalnie zareagował na słowa Adriana Kostery, który w jednym z wywiadów stwierdził, że od początku wiedział, iż 33-latek nie będzie w stanie ukończyć wyścigu.

Skrytykowany przez kolegę z triathlonu Robert Karaś grzmi: "Gadasz głupoty, żeby wybić się na moim nazwisku. Jesteś DEBILEM"
Robert Karaś odpowiada Adrianowi Kosterze (Instagram)

W minionym tygodniu media huczały na temat Roberta Karasia, który przez kilka dni udowadniał, że niemożliwe dla niego nie istnieje. Niestety, po przepłynięciu 30 kilometrów, przejechaniu 1800 kilometrów na rowerze i przebiegnięciu 65 kilometrów, triathlonista zmuszony był wycofać się z dziesięciokrotnego Ironmana. Podczas morderczego wyścigu u 33-latka odnowiła się bowiem kontuzja.

Choć ostatecznie Robert nie zdołał dokończyć wyścigu, mógł liczyć na ogrom gratulacji od będących pod wrażeniem jego wytrzymałości i hartu ducha fanów. Dopingująca ukochanego Agnieszka Włodarczyk zaś w końcu odetchnęła z ulgą.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Celebryci walczą z inflacją, a Pazurowie łamią prawo przez kabanosy

W temacie Karasia niespodziewanie zabrał głos Adrian Kostera, również biorący udział w Ironmanie. Sportowiec, któremu udało się dokończyć bieg na trzecim miejscu, pokusił się o szczerą wypowiedź.

Staram się zawsze mówić szczerze o rywalach i mam nadzieję, że nie zostanie to źle odebrane, ale o tym, że Robert nie ukończy rywalizacji, wiedziałem już podczas etapu kolarskiego - stwierdził w rozmowie z WP SportoweFakty, tłumacząc, skąd takie wnioski:

Widziałem, w jakim stylu pokonuje kolejne pętle i byłem pewny, że wciąż mam szansę na zwycięstwo, a najgroźniejszymi rywalami będą Kenneth Vanthuyne i Richard Jung. Robert na stojąco pokonywał podjazdy pod górę, a gdy mijał rywali, to dodatkowo przyspieszał, szarpiąc tempo. Każdy organizm ma ograniczenia fizyczne i dla wszystkich uczestników zmagań było jasne, że z taką jazdą nie ma szans ukończyć zmagań - wyjaśnia, dodając:

Rywalizując przez tydzień, trzeba być bardzo uważnym i rygorystycznie pilnować tempa. Inne zachowanie u tak doświadczonego zawodnika to znak, że nie chce ukończyć zawodów.

Obok słów kolegi Robert nie zamierzał przejść obojętnie. Ukochany Włodarczyk udostępnił fragment wywiadu Kostery na Instastories, po czym zabrał głos, zwracając się do niego publicznie.

Jak to mówią, żeby w życiu niczego nie żałować, to ja żałuję, że chciałem pożyczyć ci swój rower, że Janisz pomógł ci naprawić twój rower. Gadasz, ku*wa takie, głupoty - zaczął bez owijania w bawełnę. Jak chcesz ze mną porozmawiać na temat wyścigu, to zadzwoń do mnie, napisz, ku*wa, a nie pie*dolisz głupoty w internecie - grzmiał dalej.

Jakbyś spojrzał na wyniki, to ja jechałem najrówniej, to ja wytrzymywałem tempo od początku do końca - i w pływaniu, i na biegu. Co ty myślisz, że 90-ileś godzin da się wytrzymać, naciągając tempo? Nie, bo na biegu widać, że ja biegnę cały czas tym samym tempem, stary - kontynuuje wyraźnie poirytowany triathlonista, następnie zarzucając Adrianowi, że ten próbuje "wybić się" na jego nazwisku:

Jakbyś wiedział, co się stało trzy tygodnie przed i zobaczył filmiki i zdjęcia, to byś po prostu się zamknął, a ty gadasz jakieś głupoty, żeby się wybić na moim nazwisku w internecie. Jesteś debilem. (...) - stwierdza.

Po chwili tata Milana zdecydował się jednak usunąć nagrania i wypowiedzieć jeszcze raz.

Postanowiłem usunąć tamte storki, bo ludzie wzięli to do siebie i zaczęli cisnąć na profilach Adriana. A to nie o to chodzi, nie chcę być osobą, która promuje hejt. Może za mocno to wszystko podkręciłem, postaram się powiedzieć spokojnie - tłumaczy, następnie kierując słowa bezpośrednio do Kostery:

Nie rozumiem, dlaczego tak się na mój temat wypowiadasz, wiedząc, że nigdy nie skończyłbyś zawodów przede mną, bo do strefy zmian wjechałeś prawie 30 godzin po mnie. Jak się znasz trochę na sporcie, to wiesz, że takiej straty nie da się odrobić. Wiesz, że jechałem najrówniej ze wszystkich zawodników i nie było to tempo naciągane. Nie siadałem na siodło, bo miałem operację urologiczną, dlatego starałem się jechać na stojąco - odnosi się do zarzutów, wyznając, że mężczyzna podobno prowokował go jeszcze przed startem:

I to nie jest tak, że ja mam jakiś krótki lont, bo prawda jest taka, że próbowałeś zaczepiać mnie przed startem, umniejszając mi, że ja nie jestem dobrym ultra, choć mam dwa rekordy - żali się i dodaje, że nie wie, skąd wynika zainteresowanie Adriana jego osobą:

Nie wiem, czemu w każdej wypowiedzi próbujesz wpleść mnie? Może próbujesz się wybić, może tak dla ciebie są ważne te sociale? Może masz jakiś kompleks? Jak masz, to idź do psychologa, może coś na to poradzi - dodał życzliwie.

Nie mogę uwierzyć, że tak się wypowiadasz po tym, jak chcieliśmy dać ci drugi rower, chciałem dać ci dysk. Janisz naprawił ci rower i dzięki temu ukończyłeś start, bo byś musiał chyba jechać na składaku - wraca do kwestii pomocnej dłoni, którą do niego wyciągnął. Dowiedziałem się, że po skończonych zawodach zostawili wam jakieś rzeczy moje, które zostały, żeby wam pomóc. Jakieś bidony i pierdoły. Nie mogę w to po prostu uwierzyć, jesteś chorym człowiekiem - kwituje.

Myślicie, że Adrian odniesie się do odpowiedzi oburzonego kolegi?

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
pudelek.pl
KOMENTARZE
(547)
WYRÓŻNIONE
Abcd
2 lata temu
Karaś, troszkę cię jednak poniosło.
E tam
2 lata temu
Karaś zjedz sneakersa bo gwiazdorzysz.
Lolka
2 lata temu
Bez przesady, wyraził swoją opinie, a Karaś zareagował atakiem...
luis
2 lata temu
Kostera miał rację. Karaś poszedł na ostro, więc było pewne że albo wyzionie ducha albo odpadnie. Nie jest maszyną, nie było możliwe by utrzymał takie tempo. W rywalizacji sportowej najlepsze wyniki różnią się od siebie niewiele, naście godzin odskoczenia od czołówki nie wróży sukcesu, a jest oznaką głupoty. Poza tym Karaś był 3 tyg po operacji - więc tym bardziej o nim można powiedzieć to co on powiedział o Kosterze...
masakra
2 lata temu
Pewnie boxdel z fame mma już dzwonił żeby ustawić ich walke xD
NAJNOWSZE KOMENTARZE (547)
Ghii
2 lata temu
Kostera, ciesz sie zwyciestwem,nie umniejszaj kolegom. Wszystko na ten temat
Cccc
2 lata temu
Tu się kłócą zaraz się godzą, o co im obum chodzi....to są sportowcy!!!! Bez honoru dziwnie faceci
Margo
2 lata temu
Jeden skonczyl, drugi nie- ale chce uchodzic za wiekszego znawce nie przyznajac sie do porazki ani nie zauwazajac wlasnych bledow- widocznie snickersow zabraklo, podobnie jak gratulacji dla kolegi, ktory jednak osiagnal ten sukces. I wisza wysoko, i sa takie kwasne...
Hihi
2 lata temu
Wybić się na nazwisku kolesia znanego dzięki drugoligowej celebrytce Włodarczyk…
Xyz
2 lata temu
Po tej agresywnej wypowiedzi Karasia widzę, że ten człowiek ma problemy emocjonalne .Ten rozbity nos Agneszki Włodarczyk to nie przypadek ...
Bella
2 lata temu
On lansuje się na nazwisku Agi, wczesniej nikt o nim nie słyszał, nie zebym ją ceniła po prostu popularna się zrobiła po odbiciu Mikołaja jego dziewczynie
Mery
2 lata temu
Aga bardzo się w nim zakochala.moze Nie miec lekkiego życia z nim
Dxg
2 lata temu
Jak mial dlugie włosy był fajny a teraz No cóż
Magdalena
2 lata temu
Jak to mówiła konkubina, która udaje, że jej konkubinat nie przeszkadza? Skąd w ludziach tyle zawiści, że się komuś coś powiodło? No to karasia spytaj, nim zwieje do młodej.
Bogna
2 lata temu
Jak ktoś ma głowę na karku i ciężki charakter to wynajmuje kogoś do prowadzenia SM. I Karaś tak powinien zrobić. Adrian nie za bardzo się wysławia, dlatego relacje pisał ktoś inny. A pisał pięknie bo wszyscy się w tych opisach zakochali. Oni sami, nie oszukujmy się, poza umiejętnościami sportowymi nie są za bardzo interesującymi ludźmi.
Nene
2 lata temu
Ojjj… kiedyś posłuchałam kilku wywiadów z Karasiem i nie ukrywał, ze jest pamiętliwy, zawzięty i liczy się dla niego kasa. Aga współczuje, mieć w domu takiego, co uwagi zwrócić nie wolno, bo mu się od razu cały czajnik z gwizdkiem gotuje to nic fajnego… i jeszcze dziecko do tego. Co z tego, że kasa jest jak płaczesz w poduszkę, bo gość jest bucem i egoista …
Marianna
2 lata temu
Wiadomo,że Karaś nie radzi sobie emocjonalnie,sodowa uderzyła do łba.Przegrał,a doskonała lokata kolegi jest dla niego solą w oku.Facet nie radzi sobie z przegraną choć była w wielkim,sportowym stylu,długo był w czołówce.Konstruktywna krytyka i w tym wypadku profesjonalna ocena przez kolegę to cenna rada na przyszłość.
Jsjdj
2 lata temu
Ile komentarzy wygenerował karaś jedną głupią akcją. Ale nie ma się co dziwić, to było naprawdę podłe.. mam nadzieję, że sponsorzy nie mają krótkiej pamięci i nie będą robić z nim akcji o fair play i innych rzeczach, o których pojęcia nie ma :(
Olka
2 lata temu
Coś w tym jest bo się tlumaczy. Kasa od sponsora topnieje
...
Następna strona