Pod koniec sierpnia media obiegły niepokojące wieści o pożarze, który wybuchł w domu Sławka Uniatowskiego. On sam dowiedział się o płomieniach trawiących jego dobytek tuż przed wejściem na scenę odbywającego się wówczas Top of the Top Sopot Festival. Na szczęście szybko zareagowali sąsiedzi niegdysiejszego uczestnika "Idola", a ogień udało się w miarę opanować.
Do wymiany mam częściowo elewację, okna, które były nowe, dach z garażu i dach sąsiada. Na szczęście sąsiad był ubezpieczony. Miałem ten dom ubezpieczyć w tym tygodniu, ale nie zdążyłem, bo wprowadziłem się przed chwilą. Będę więc musiał ten burdel sam ponaprawiać - wspominał gorzko.
Tak teraz wygląda dom Sławka Uniatowskiego. Praca wre
Nie mając wielkiego wyboru z racji braku ubezpieczenia, którego nie zdążył wykupić, Uniatowski musiał zabrać się za odnowę domu z własnej kieszeni. Jakiś czas temu przekazał za pośrednictwem Instagrama, że już czeka na przyjazd fachowców, którzy pomogą przywrócić jego lokum dawny blask. Specjaliści wzięli się do roboty i już widać efekty, a część procesu właśnie zrelacjonował w sieci sam zainteresowany.
Zobacz także: Sławek Uniatowski ujawnia SKALĘ ZNISZCZEŃ po pożarze domu i ubolewa: "Znów kolejne niezaplanowane wydatki"
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Na Instastories Sławka pojawiła się seria nagrań, na których widzimy, jak profesjonalista zajmuje się czyszczeniem elewacji budynku. Ta nie była czyszczona ponoć aż od 17 lat, więc różnica "przed" i "po" jest oczywiście spora. Sam Uniatowski chwalił pracę fachowca i taktycznie oznaczył go w jednym z opublikowanych filmików.
Elewacja nie była myta 17 lat. Domek po pożarze powoli dochodzi do siebie - ogłasza wokalista.
Na razie nie jest jasne, jak długo potrwają jeszcze prace remontowe w domu Sławka. Zainteresowanemu dopisuje jednak dobry humor, więc zakładamy, że cierpliwie wyczekuje ostatecznych efektów.