W połowie grudnia byliśmy świadkami niebywałego skandalu w Sejmie. Widząc w budynku zapaloną chanukiję, Grzegorz Braun chwycił za gaśnicę proszkową, a resztę mogliśmy już zobaczyć na szokujących nagraniach ze zdarzenia. Posła Konfederacji usiłowała wówczas powstrzymać lekarka Magdalena Gudzińska-Adamczyk. Konsekwencje, choć dotkliwe, nie wskazują jednak, aby miał to być koniec politycznej kariery Brauna.
Sławomir Mentzen wprost o "aferze gaśnicowej" Grzegorza Brauna: "Zaszkodził Konfederacji"
Nie sposób nie zauważyć, że zachowanie Brauna odbiło się nie tylko na nim, lecz także na całej partii. Nadal nie jest pewne, czy Krzysztof Bosak zachowa funkcję wicemarszałka Sejmu, a ugrupowanie notuje w najnowszych sondażach zdecydowanie niższe poparcie niż jeszcze kilka tygodni temu. Zgodnie z relacjami mediów, na wniosek Sławomira Mentzena kontrowersyjny polityk został zawieszony w prawach członka klubu i nałożono na niego zakaz wypowiadania się z mównicy na czas nieokreślony.
Zobacz także: Monika Olejnik UDERZA w Grzegorza Brauna po incydencie z gaśnicą w sejmie. "Hańba, skandal i WSTYD NA CAŁY ŚWIAT" (FOTO)
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
O tym, jak mocno "strażak-antysemita" zaszkodził Konfederacji, wspomniał teraz sam Mentzen w wywiadzie z Żurnalistą. Już nie ukrywa, że konsekwencje ponosi nie tylko sam Braun, ale także pozostali politycy partii. Zapowiada również, że to prawdopodobnie nie koniec sprawy.
Fakty są takie, że zaszkodził Konfederacji - zaczął. Ostatni sondaż - spadliśmy na pięć procent, a te dwa punkty procentowe uciekły gdzieś do Trzeciej Drogi, gdzie znowu jest mniej wariatów niż u nas cały czas. Konfederacji zaszkodził, jemu osobiście w długim terminie też zaszkodzi. Teraz mu zdejmą immunitet, potem będzie miał postępowanie karne. Jeżeli sądy się z tym uwiną, to straci mandat jeszcze w tej kadencji i nie będzie mógł startować w kolejnych wyborach, więc to go na jakiś czas wykluczy z takiej polityki parlamentarnej. Myślę, że uda się uratować wicemarszałka Bosaka, ale to za kilka dni się dowiemy. My straciliśmy w zasadzie wszyscy.
Na tym nie koniec. Mentzen wierzy też, że zachowanie Brauna zrobiło z całej partii "wariatów" i utrudniło im walkę o potencjalny elektorat.
Znowu wyszliśmy na wariatów, na osoby nieodpowiedzialne, z którymi nie da się nic ustalić i z którymi lepiej nie rozmawiać, nie pokazywać się, więc to ogranicza nasze możliwości oddziaływania na rzeczywistość.
Doceniacie jego szczerość?