Sławomir Świerzyński do pewnego momentu kojarzony był jako sympatyczny twórca disco polo. Sytuacja ta zmieniła się diametralne, gdy lider zespołu Bayer Full zaczął ochoczo wypowiadać się publicznie na wszelakie tematy. Prędko wówczas okazało się, że Świerzyński wcale nie uważa, jak sam śpiewa, że "wszyscy Polacy to jedna rodzina".
Wokalista disco polo ze wspomnianej rodziny wykluczył bowiem społeczność LGBT, twierdząc między innymi, że nie widzi różnic między pedofilią a homoseksualizmem. Innym razem stwierdził, że przyczyną awarii warszawskiego kolektora jest Paweł Rabiej, a konkretnie jego orientacja seksualna.
I choć można by już stwierdzić, że bardziej "odlecieć" się nie da, to jednak Świerzyński udowadnia, że da. Gdy bowiem teraz lider Bayer Full gościł w programie TVP Info W pełnym świetle, zachęcony przez dziennikarkę ocenił umiejętności ubiegającej się o fotel prezydencki Małgorzaty Kidawy-Błońskiej.
Ja nie mam żadnego pomysłu na nią, dlatego, że ona sama sobie szkodzi. W momencie, gdy kartkę jej zabierają, to nie wie, co ma powiedzieć, kiedy tablet sam zgaśnie, to milknie albo myli się i nie mówię tego złośliwie, broń Boże, tylko na temat faktów, które widzę w mediach społecznościowych - skomentował Świerzyński.
Świerzyński z pewnością nie zawiódł swoich fanów, gdyż postanowił również ocenić obecną głowę państwa, czyli Andrzeja Dudę, nie mogąc wyjść z wrażenia, jak niesamowitym jest przywódcą.
Uważam, że Andrzej Duda jako kandydat na prezydenta razem ze swoją przecudowną małżonką doskonale nas reprezentują, ba, uważam, że Andrzej Duda jest erudytą, jemu miód z ust kapie, on ma pyłek kwiatowy na ustach, (…) doskonale potrafi dobierać słowa bez kartki i natychmiast może mówić godzinami i chyba takiego powinniśmy mieć prezydenta.
Rozumiecie ten zachwyt?