Zosia Ślotała jak wiele innych celebrytek promuje się ostatnio dzięki macierzyństwu. Nie tylko zarabia na blogu, ale również na promowaniu zdrowego trybu życia i powrotu do sylwetki sprzed ciąży. Poczuła potrzebę zadbania o ciało i zaczęła intensywne treningi pod okiem Ewy Chodakowskiej. Chwali się, że zdarzają jej się jedzeniowe grzeszki, ale jest na tyle "dojrzała", że potrafi nad sobą panować.
Zdarzają mi się jedzeniowe grzeszki. Czasem pozwalam sobie na pizzę lub lody. To też jest kwestia dojrzałości kobiecej, którą musisz w sobie odnaleźć. Teraz robię to systematycznie, wcześniej miałam zrywy, idzie lato, muszę pokazać się w kostiumie kąpielowym, to poćwiczę. Ma to zawsze mniejszy efekt, niż jak się ćwiczy systematycznie.
Widać, że ćwiczy?
Źródło: Newseria Lifestyle