Ostatnia wizyta w centrum Warszawy nie skończyła się dla Zosi Ślotały zbyt dobrze. Kiedy wróciła do zaparkowanego przepisowo auta okazało się, że nie może wyjechać z parkingu, bo ktoś zastawił jej samochód. Musiała zacząć poszukiwania nieprzepisowego kierowcy na własną rękę, ale po dłuższej chwili odniosła sukces.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.