Niezależnie od finałowego werdyktu, który poznamy już za niespełna dwa tygodnie, 27. edycja programu "Taniec z Gwiazdami" przejdzie do historii za sprawą niezwykle barwnego i zróżnicowanego składu uczestników. Jego najjaśniejszym punktem jest naturalnie Dagmara Kaźmierska, uznana niedawno przez Iwonę Pavlović za najmniej utalentowaną celebrytkę na przestrzeni wszystkich sezonów.
Tuż przed ćwierćfinałowym odcinkiem 49-letnia bohaterka reality "Królowe życia" poinformowała o poważnej kontuzji wykluczającej ją z dalszego współzawodnictwa. Złamane żebro, o którym opowiadała z przejęciem swym licznym miłośnikom, mogło okazać się jedynie zasłoną dymną. W internecie nie brakuje opinii, że była to sprytnie wymyślona taktyka w obawie przed eliminacją kolejnych utalentowanych par na drodze do upragnionego finału.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Słowikowa" zmęczona promocją Dagmary Kaźmierskiej w mediach
Producenci "Tańca z Gwiazdami" nie dają zapomnieć o ulubienicy publiczności. Na początku niedzielnego odcinka prowadzący zaprosili na parkiet Marcina Hakiela, który przyjął gratulacje również w imieniu jego programowej partnerki. Pomimo zaproszenia do studia Dagmara Kaźmierska pozostała w rodzinnym Kłodzku, trzymając kciuki z kanapy za "iskiereczkę" Roxie.
Niepostrzeżenie okazało się, że stałą obserwatorką tanecznych zmagań znanych i lubianych jest Monika Banasiak, znana w przestępczym świecie jako "Słowikowa". Wydawać by się mogło, że podobne doświadczenia zza krat zbliżą do siebie celebrytki z szemraną przeszłością. Tymczasem eksmałżonka jednego z przywódców gangu pruszkowskiego wyraziła jasny sprzeciw wobec nadmiernego eksponowania "królowej życia".
Czy ktoś postawił sobie za cel zamęczyć ludzi tą koszmarną, tandetną kobietą? - zapytała w komentarzu pod facebooową dyskusją na temat Kaźmierskiej.
Myślicie, że tym pytaniem pozbawiła siebie szans udziału w następnej edycji?