Monika Banasiak, znana w celebryckim świecie jako była żona mafiozy Andrzeja "Słowika" Banasiaka niestrudzenie walczy o status celebrytki. Autorka książki i niespełniona piosenkarka robi, co może, by było o niej głośno.
Czytaj także: "Słowikowa" rozprawia na łamach tygodnika: "Mieszkam w wynajętym mieszkaniu. PRACUJĘ NA TRZECH ETATACH!"
Tym razem zdecydowała się na publikację odkrywczej złotej myśli w mediach społecznościowych. "Słowikowa" w ten sposób chciała udzielić cennej rady swoim obserwatorom.
Dotykanie dna jest zarezerwowane tylko dla odważnych, tchórze boją się zamoczyć nawet stopy - napisała na Instagramie, dodając w tle swoje zdjęcie z jednej z sesji.
Najsłynniejsza polska "eksgangsterka" musiała kompletnie przewartościować swoje życie po odsiadce w więzieniu za kierowanie grupą przestępczą. Dziś Banasiak zajmuje się pielęgniarstwem, a także ma za sobą krótki epizod jako artystka discopolo. Nie ukrywa dumy z tego, że mimo trudnej przeszłości, może żyć na poziomie.
Czujecie się zainspirowani?