Siódma edycja "Ślubu od pierwszego wejrzenia" nabiera rozpędu. Wszystkie trzy pary powiedziały już sobie "tak" i jak dotąd wydają się zadowolone z wyborów ekspertów.
Najwięcej emocji budzi małżeństwo Patrycji i Adama, które zostało zawarte w nerwowej atmosferze. Na sali prawie nie było gości ze strony pana młodego, a panna młoda zaczęła płakać i panikować.
Przypomnijmy: "Ślub od pierwszego wejrzenia". Patrycja zdziwiona BRAKIEM GOŚCI ze strony Adama: "Po mojej stronie full, a tam TRZY osoby"
Widzowie raczej sceptycznie podchodzą do szans na przetrwanie tego małżeństwa. W komentarzach pojawiały się głosy, że Patrycja i Adam pospieszyli się z decyzją o udziale w "eksperymencie".
Daję im najmniejsze szanse; Odnoszę wrażenie, że jednak nie jest gotowa emocjonalnie na udział w tym programie; Ona zbyt impulsywna. On spokojny, opanowany. Wątpię, czy uda się tej parze przetrwać - pisali.
Tymczasem Adam za pośrednictwem Instagrama daje sygnały przeczące tezom widzów. Ostatnio wyznał, że oglądanie własnego ślubu w telewizji wzruszyło go.
Teraz z kolei opublikował na swoim profilu prywatny filmik z wesela. Widać na nim, jak państwo młodzi trzymają się za ręce, pokazują obrączki i robią zabawne miny.
Piękny dzień, piękny wieczór - podpisał nagranie Adam.
Można przypuszczać, że gdyby z małżeństwa nic nie wyszło, nie wracałby tak chętnie wspomnieniami do tamtych chwil. Fani tej pary też mają taką nadzieję.
Mam nadzieję, że wam się udało; Obstawiam, że jesteście nadal razem; Piękni wy. Oby się wam udało razem iść przez życie; Powodzenia i dużo miłości. Mam nadzieję, że trwacie w tym dalej - piszą w komentarzach pod filmikiem.
Też trzymacie za nich kciuki?
Zobacz też: "Ślub od pierwszego wejrzenia". Trzecia para jednak PRZETRWAŁA? Widzowie znaleźli "dowód"!