"Ślub od pierwszego wejrzenia" cieszy się niesłabnącą popularnością. Aktualnie emitowana jest już siódma edycja, w której o miłość walczą trzy małżeństwa: Dorota i Piotr, Patrycja i Adam oraz Agnieszka i Kamil.
Ci ostatni od początku przypadli sobie do gustu i każdy kolejny odcinek pokazuje, że świetnie się dogadują. Uczestnicy mają jednak zakaz informowania, jak potoczyły się ich losy, dopóki nie zostanie wyemitowany finałowy odcinek.
Ciekawscy internauci doszukują się wskazówek, mogących świadczyć o tym, że małżeństwo rozpadło się lub przetrwało. Wygląda na to, że "zabawę" właśnie popsuła im Anita Szydłowska z trzeciej edycji "Ślubu...", która w komentarzu pod nowym postem Agnieszki chyba zdradziła za dużo.
Agnieszka opublikowała zdjęcie z kawiarni, na którym widać dwa talerzyki z kawałkami ciasta.
Życie jest piękne. I pyszne! - napisała pod fotografią, dodając emotikonę serduszka.
Anita dodała komentarz, który sugeruje, że Agnieszka była w kawiarni z Kamilem.
A we dwoje zawsze jeszcze lepiej. Buziaczki dla was - napisała.
Agnieszka odpisała, że "z przyjaciółmi najlepiej", ale internauci uważają, że musiała jakoś wybrnąć z sytuacji. Warto dodać, że uczestniczka show chętnie publikuje wspomnienia ze ślubu i daje do zrozumienia, że bardzo miło wspomina te chwile.
Pięknie było. (...) pierwsze uśmiechy, pierwsze łapanie za rękę, zerkanie ukradkiem - pisała pod jednym z postów.
Fani programu zarzucają Adze i jej otoczeniu brak dyskrecji.
Serio... Ta edycja jak żadna inna jest tak otwarta, że aż się nie chce jej oglądać, bo każdy już zakończenie zna; Nic nas nie zaskoczy, a wrzucanie zdjęć ich rodzin gdzie są razem i komentowanie sobie, mówi samo za siebie. We wcześniejszych edycjach uczestnicy wrzucali najwyżej samotne zdjęcia z przygotowań i oglądało się z zaciekawieniem, była ta niewiadoma - narzekają.
Faktycznie zdradzono już za dużo?