"Ślub od pierwszego wejrzenia" cieszy się niesłabnącą popularnością. Aktualnie emitowana jest już siódma edycja kontrowersyjnego show. W pierwszym odcinku ślub wzięli Agnieszka i Kamil, którzy wydają się całkiem nieźle dobrani. Internauci mają jednak pewne wątpliwości, bo doszukali się wskazówek mogących świadczyć o tym, że małżeństwo nie przetrwało.
We wtorkowym odcinku kamery przeniosły się na wesele pary. Wygląda na to, że rodziny państwa młodych się polubiły.
Rodzina mojej żony przyjęła mnie bardzo ciepło. Ja jestem zachwycony postawą jej brata i mamy, taty, po prostu super. Porozmawiali ze mną, chyba są zadowoleni - mówił Kamil.
Pierwszy taniec, mimo dużego stresu, wypadł bardzo dobrze, co zaskoczyło Agnieszkę.
Jest większym wariatem niż ja. Jest imprezowy, ale też ogarnięty - chwaliła męża panna młoda.
W odcinku przedstawiono też drugą parę - Dorotę i Piotra. 29-letnia uczestniczka wyznała, że do tej pory nie była w poważnym związku i wciąż mieszka z rodzicami.
Nie czułam potrzeby być w związku, ja siebie nie lubiłam, nie byłam dla siebie wystarczająco dobra, ładna, zgrabna, fajna. (...). Chciałabym dać mojemu mężowi poczucie bezpieczeństwa, wsparcie, dużo miłości - zadeklarowała.
Piotr ma większe doświadczenie - był m.in. w związku z kobietą, która miała dziecko, jednak - jak mówi - nie potrafili się dogadać.
Rodzina Doroty dobrze przyjęła informację o planowanym ślubie z nieznajomym, natomiast mama Piotra nieco gorzej.
Musiał być bardzo zdesperowany, że się na to zdecydował. Szukał tej dziewczyny naprawdę bardzo. Oby mu się teraz udało - skomentowała.
Ceremonia odbyła się na Zamku Ogrodzieniec. Państwo młodzi przypadli sobie do gustu.
Jeśli chodzi o kwestie wizualne, to nie ma o czym mówić. Wszyscy widzieliśmy - moja żona jest piękna jak słoneczna wiosna - zachwycał się Piotr.
Z kolei Dorota ucieszyła się, że jej mąż... ma brodę.
Na oficjalnym profilu "Ślubu..." na Facebooku zaroiło się od komentarzy widzów obstawiających, czy małżeństwo przetrwa.
No nie wiem. Dorotka wydaje się niedojrzałą osobą i tyle nowości przed nią. Nie była w poważnym związku, całe życie u rodziców. No nie wiem...; Dorotka taka dziecinka jeszcze i z wyglądu i z zachowania, jej mąż poważny i wyważony, no zobaczymy; Para bardzo fajna, tylko Dorotka wydaje mi się niegotowa mentalnie na taki ślub, związek; Nie pasują do siebie. Ona drobna dziewczynka a on jak starszy pan. Do niej pasowałby chłopak podobny do niej. Zbyt duża różnica. To się nie uda - prorokują.
A Wy jak sądzicie - czy z tej mąki będzie chleb?