Iga Śmiechowicz jest jedną z bardziej charakterystycznych uczestniczek ostatniej edycji "Ślubu od pierwszego wejrzenia". Kobieta zwróciła na siebie uwagę widzów już podczas ceremonii ślubnej. Chodziło o jej nietypowe zachowanie. Pabianiczanka według niektórych zachowywała się tak, jakby była pod wpływem narkotyków...
Za sprawą emisji kolejnych odcinków Idze nie udało się zaskarbić sobie sympatii widzów. Większość krytykowała jej zachowanie względem poznanego na planie "Ślubu od pierwszego wejrzenia" męża i nie wróżyła parze wspólnej przyszłości.
Zobacz też: "Ślub od pierwszego wejrzenia". Widzowie oburzeni zachowaniem Igi: "CIĘŻKA, OBRAŻALSKA I ROSZCZENIOWA"
Ostatecznie relacja tej dwójki nie przetrwała próby czasu, a odnieść się do mało udanej przygody z programem postanowiła najpierw na Instagramie, a następnie w wywiadzie sama Śmiechowicz. 31-latka nie ukrywała, że choć nie ma żalu do ekspertów, jest jej przykro.
W finałowym odcinku to Karol zdecydował się na rozwód. Mężczyzna wyznał wówczas, że nie podobało mu się zachowanie żony. Decyzję uargumentował tym, że Iga nagrywała ich rozmowy i przyjeżdżała pod jego dom bez zapowiedzi.
W rozmowie z "Party" Śmiechowicz nie zamierzała ukrywać, że tymi słowami eksmąż wyrządził jej dużą krzywdę:
Mam wrażenie, że on nie zdaje sobie sprawy, jaki hejt na mnie sprowadził swoimi słowami. Mnie się wydaje, że on nie rozumie, jak mocny jest ten hejt. Bo to nie jest hejt, że jesteś brzydka, zachowałaś się strasznie, tylko ludzie wyzywają mnie od psychopatek, grożą mi, że mnie oskarżą o znęcanie się nad nim - ubolewała.
Choć uczestniczka stwierdziła, że rozumie, iż Maciesz wypowiadał się pod wpływem emocji, otwarcie przyznaje, że ma o nim nie najlepsze zdanie.
Mam do niego żal. Oczywiście zdaję sobie sprawę, że był wtedy w dużych emocjach, bo to było od razu po eksperymencie, a teraz minęło już 8 czy 9 miesięcy i emocje się uspokoiły, można spojrzeć trochę na chłodno na to co się wydarzyło... Natomiast te słowa sprowadziły na mnie niewyobrażalny hejt - otworzyła się w wywiadzie.
Karol odpowie?