Choć 5. sezon Ślubu od pierwszego wejrzenia oficjalnie dobiegł już końca, wciąż nie stygną emocję wokół niektórych z uczestników programu. Najwięcej kontrowersji udało się wzbudzić Idze Śmiechowicz, która niejednokrotnie naraziła się widzom swym nieustającym malkontenctwem. Ostateczna decyzja Karola o wzięciu natychmiastowego rozwodu z przydzieloną mu przez ekspertów małżonką nikogo specjalnie więc nie zdziwiła.
Tymczasem okazuje się, że porzucona dziewczyna już znalazła sposób na odbicie się od dna. Jeszcze podczas trwania programu Iga zarzekała się, że niepotrzebna jej rozpoznawalność, a do programu przyszła tylko po to, aby znaleźć drugą połówkę. Gdy plan zawiódł, postanowiła najwyraźniej zadowolić się kasą z Instagrama.
Rozumiem, że ktoś może nie chce ze mną być i ja to szanuje, ale to był mój cel. Moim celem nie jest popularność, ja nie chcę się promować na tym programie, nie chcę robić takich rzeczy. Wiadomo, nie wiem, co z tego będzie w przyszłości, ale mój cel był jasny, dlatego planuję wyjazd. Chcę ominąć emisję, to co będzie się działo, ten cały szum, bo wiem, że będzie i trochę się tego obawiam i chcę to ominąć świadomie. I liczę na to, że mi się to uda. Ja nie potrzebuję followersów, popularności, komentarzy, wiadomości. Ja tego nie chcę - deklarowała Iga w ostatnim odcinku Ślubu.
Przypomnijmy: "Ślub od pierwszego wejrzenia". Iga znów w ogniu krytyki: "Arogancka i wiecznie narzekająca żmija"
Koniec końców wizja łatwego zarobku okazała się zbyt kusząca. Iga zaczęła dorabiać sobie w nietypowy sposób. Jej fani (o ile tacy istnieją) mogą teraz zamówić u niej wideo pozdrowienia dla wybranej przez siebie osoby. Taka przyjemność kosztować Was będzie skromne 54,99 zł.
Póki co jedyne miejsce, gdzie jest 100 procent pozytywnej energii i tylko na taką jest tam miejsce - reklamuje swoje usługi bohaterka kontrowersyjnego show.
Myślicie, że ktoś się skusi?