Choć rzadko której zeswatanej przez grupę ekspertów z programu Ślub od pierwszego wejrzenia parze udaje się stworzyć trwały związek, chętnych do wzięcia udziału w osobliwym show nie brakuje. W efekcie doczekaliśmy się już 5. sezonu emitowanego na TVN7 formatu.
Najbardziej charakterystyczną uczestniczką najnowszej edycji jest z pewnością Iga Śmiechowicz. Kobieta, która przed zasiadającymi przed telewizorami widzami wyszła za niejakiego Karola, udzieliła ostatnio wywiadu pabianickiej gazecie, już po raz kolejny narzekając na hejt, z którym mierzy się od momentu wyemitowania pierwszego odcinka Ślubu.
Zdawałam sobie sprawę, że będzie ten hejt, ale nie spodziewałam się, że to będzie aż w takiej fali - żali się Iga, twierdząc, że jest najgorzej oceniana ze wszystkich uczestników programu:
Pracowałam z ludźmi od lat, a tu nagle się okazuje, że jest na mnie hejt, jakiego nie było w tym programie do tej pory na żadnego z uczestników, trochę zaskakujące...
Śmiechowicz zaznacza jednak, że w realnym życiu nie spotyka się z nienawistnymi komentarzami. Do hejtu dochodzi jedynie w Internecie:
Ja bardzo śledziłam, co się dzieje przed emisją. Na pierwszy odcinek zaprosiłam sporą liczbę znajomych do swojego mieszkania i obejrzeliśmy wspólnie. Po emisji weszliśmy na fora, bo zawsze pojawia się coś na świeżo. I okazało się, że ten odbiór jest negatywny, głównie ze względu na wygląd. Zostałam okrzyknięta najgorszą uczestniczką edycji albo i całego programu. Szły na mój temat straszne rzeczy - mówi w rozmowie z Życiem Pabianic.
Według Igi na najgorsze uwagi pod jej adresem zdobywają się kobiety, nierzadko te same, które brały udział w Strajku Kobiet.
Mnie chyba to zabolało najbardziej, bo ja zawsze jestem za babkami. Jeszcze cztery miesiące temu szłyśmy ramię w ramię i tak naprawdę każda z nas była inna. Były grubsze, były chudsze, z krzywym nosem i wtedy się na to nie zwracało uwagi. Bardzo wiele tych komentarzy jest pisanych przez osoby ze zdjęciami właśnie z błyskawicą. Kobiety, które cztery miesiące temu szły ramię w ramię, szczycą się tym na zdjęciu profilowym, a później obrzucają błotem drugą kobietę. Bardzo niefajnie. To mnie trochę uderzyło, że to nie byli mężczyźni. To zabolało, że były to właśnie kobiety - ubolewa, odnoszą się na łamach lokalnej gazety także do swojego nietypowego zachowania podczas ślubu.
Ludzie komentują to, jak się zachowałam na ślubie. Moje zachowanie gdzieś jest interpretowane jako naćpanie, gdzie ja po prostu byłam podekscytowana i absolutnie nie widzę w tym nic złego - wyjaśnia, dodając, że nie tylko ona nieustannie pada ofiarą hejterskich komentarzy, ale również osoby z jej bliskiego otoczenia:
Komentarze, które szły w kierunku mojej mamy, mojego taty były okrutne. Hejt na najbliższych jest gorszy niż ten na mnie. Powiedziałam basta, zgłaszałam te komentarze. Pomimo zgłoszeń one dalej tam są. Nie zamierzam skończyć tej walki na jednym poście - zapowiada.
Myślicie, że Idze uda się rozprawić z hejterami?
Zobacz też: "Ślub od pierwszego wejrzenia". Iga obrażona na Karola za "seksistowski" żart. "ZAGOTOWAŁO SIĘ we mnie"