Już w poprzednim odcinku "Ślubu od pierwszego wejrzenia" rozpoczął się spór dotyczący wagi Julii. Ta w pewnym momencie zapytała męża, czy uważa, że jeśli schudnie, to w ich relacji będzie lepiej. Odpowiedź była twierdząca. To tylko dolało oliwy do ognia i Julia postanowiła wyjechać z mieszkania męża w Łodzi i wróciła do Ciechanowa.
Podczas wtorkowego odcinka "Ślubu od pierwszego wejrzenia" kobieta wyznała, dlaczego wróciła do domu. Jak tłumaczyła, podczas robienia kolacji wywiązała się między nimi nieprzyjemna dyskusja.
Myślę sobie: człowieku masz 32 lata, zgłaszasz się do programu, gdzie wiesz, że będziesz brał ślub, nie ma żadnej gwarancji, bo to nie jest koncert życzeń, że ty chcesz brunetkę z kręconymi włosami, filigranową i ty taką otrzymasz, po prostu bądźcie szczęśliwi, tylko trzeba się liczyć z tym, że najprawdopodobniej to nie będzie ideał, jaki sobie tam w głowie wymyśliłeś - mówiła.
Czytaj także: "Ślub od pierwszego wejrzenia". Agnieszka i Wojtek wyznają: "STRACILIŚMY CZTERY CIĄŻE"
Poczułam się upokorzona, rozczarowana i nie chciałam tam zostać. Czułam się niekomfortowo i po prostu źle. Przy Tomku i w tym mieszkaniu poczułam się oceniana i nieakceptowana - dodała. Okazało się, że mąż nawet nie próbował jej zatrzymywać...
Co prawda Tomek przeprosił żonę i stwierdził, że otworzyła mu oczy na pewne sprawy, jednak ciężko tu mówić o zgodzie. Następnie rozmawiali telefonicznie, lecz w momencie gdy Julia zapytała, co dalej, Tomek zwlekał z odpowiedzią. Wtedy kobieta po prostu się rozłączyła.
Spór pomagają rozwiązać eksperci "Ślubu od pierwszego wejrzenia", którzy wcześniej połączyli ich w parę. Julia w rozmowie z Magdaleną Chorzewską przyznała, że Tomek ją przeprosił.
Przepraszał mnie za to, że stałam się częścią jego pomyłki, że muszę w tym uczestniczyć, że mnie krzywdzi - powiedziała.
Z kolei Tomasz, który rozmawiał z Piotrem Mosakiem, powiedział otwarcie, że gdyby teraz miał informować ekspertów, czy wybrałby rozwód, czy pozostanie w związku małżeńskim, to wybrałby pierwszą z opcji.
Nie zdążyłem dokończyć i miałem powiedzieć, że chciałbym dalej ją poznać. Ona powiedziała: no to ja już wszystko usłyszałam i się rozłączyła - powiedział.
Czy dojdzie do rozwodu? Tomasz i Julia mają spróbować uratować swoją relację. Piotr Mosak zlecił mężczyźnie zadanie, polegające na wypisaniu na kartce tego, co Tomek chce powiedzieć żonie. Z kolei Chorzewska poleciła Julii, by do wszystkiego podeszła na luzie.
Wierzycie, że uda im się uratować małżeństwo?
Czy kryzys w związku Deynn i Majewskiego to tylko medialna ustawka?