Trwa ładowanie...
Przejdź na
Goss
Goss
|
aktualizacja

"Ślub od pierwszego wejrzenia". Marta i Maciej wytaczają najcięższe działa: "niechlujność", oskarżenia o NAPASTOWANIE SEKSUALNE i... awantura o papier

213
Podziel się:

Kolejny sezon "Ślubu od pierwszego wejrzenia" właśnie dobiegł końca. W finale doszło do ostrej konfrontacji Marty i Macieja, którzy na oczach ekspertek spierali się o wszystko. Oskarżył ją nawet o... napastowanie seksualne. W końcu polały się łzy. Uwaga: spoilery.

"Ślub od pierwszego wejrzenia". Marta i Maciej wytaczają najcięższe działa: "niechlujność", oskarżenia o NAPASTOWANIE SEKSUALNE i... awantura o papier
Marta i Maciej wytaczają najcięższe działa w finale. Polały się łzy ("Ślub od pierwszego wejrzenia" TVN, Player.pl)

Stało się. Finałowy odcinek "Ślubu od pierwszego wejrzenia" w końcu obnażył całą prawdę na temat tego, czy i które małżeństwa tej edycji przetrwały próbę czasu. Choć było niemal pewne, że Marta i Maciej nie zdecydują się pozostać parą, to chyba nikt się nie spodziewał, że w ostatnim odcinku wytoczą przeciw sobie najcięższe działa.

Ostro w finale "Ślubu od pierwszego wejrzenia". Maciej zarzuca Marcie... napastowanie seksualne

Za nami finał "Ślubu od pierwszego wejrzenia", który już jest dostępny w serwisie Player. Tym samym para stanęła przed ostatecznym wyborem i przybyli na rozmowę z ekspertkami. Na początek padło pytanie o to, dlaczego Marta i Maciej już na starcie eksperymentu nie chcieli się lepiej poznać. Od samego początku zrobiło się nieprzyjemnie, bo kobieta wyznała, że była pod sporą presją, a mąż z programu zarzucał jej, że chciała podstępem skłonić go do seksu...

Już w pierwszych dniach poczułam się niekomfortowo, ponieważ byłam krytycznie oceniana - zaczęła Marta i wyznała: Słyszałam jakieś niepochlebne komentarze, że mi chyba brakuje poczucia humoru, że jestem mało spontaniczna. Nie wiem, jak można odebrać frazę "czy mogę się do ciebie przytulić?" jako próbę inicjacji kontaktu seksualnego. Ktoś ma chyba za duże ego. To chyba nie jest dziwne, że chciałabym się przytulić do mojego męża.

Na tym nie koniec, bo wątek rzekomego "napastowania seksualnego" doczekał się dalszego wyjaśnienia. Poszło o to, że Marta chciała się ponoć przytulić do męża, a on wykręcał się chorobą. On twierdzi z kolei, że "chodziła przy nim topless" i nie uprzedziła go, jakie miała intencje. Tu wzajemne oskarżenia ruszyły już lawinowo...

Od razu powiedziałeś, że nie potrzebujesz bliskości i ja to uszanowałam. Nie rzuciłam się na ciebie - mówiła Marta do (jeszcze) męża.

Weszła do łóżka i chciała normalnie, po prostu... - zaczął sprowokowany do odpowiedzi Maciej, a po komentarzu ekspertki oskarżył Martę, że "zaczęła się do niego dobierać": Ja nie usłyszałem z twoich ust, że ty chcesz się przytulić. Nie. Właśnie chodzi o to, że nic nie powiedziałaś.

Nie dotknęłam go. Zapytałam, czy mogę się do niego przytulić, a on powiedział, że jest chory. Byliśmy na osobnych stronach łóżka. Zapytałam, czy chcesz się przytulić, a ty mówisz, jakbym cię napastowała seksualnie w tym łóżku. Nie wiem, o co ci chodzi - broniła się wyraźnie zaskoczona.

To dokończmy to, że nagle zgłodniałaś i nie chciałem iść z tobą na kolację. Tego samego wieczora ubrałaś się dalej w tę piżamę, w której biegałaś po pokoju - że tak powiem - topless. Bez stanika, typowo nago - mówił Maciej, na co Marta zareagowała nerwowym śmiechem i oskarżyła męża o kłamstwo.

Ale on kłamie... On kłamie. Nie chodziłam przy nim nago, chodziłam w t-shircie, marynarce i szortach. Nie byłam przy tobie nago, tak konfabulujesz, tak zmyślasz - grzmiała Marta, już wyraźnie rozdygotana. Maciej zakrywał jedynie twarz i zaproponował, żeby poddała się badaniu wariografem.

"Ślub od pierwszego wejrzenia". Potężna sprzeczka Marty i Macieja. Poszło o... papier

W dalszej części odcinka Maciej tłumaczył się z wygórowanych wymagań wobec potencjalnej partnerki, których - jak zauważyła ekspertka - nikt zapewne nie jest w stanie spełnić. Marta przyznała, że zarezerwowała dla męża z programu miesiąc pracy zdalnej, a on wyjechał po zaledwie jednym dniu, zupełnie ignorując potencjalne atrakcje, które dla niego przygotowała.

No tak, dziwisz mi się? Dziwisz mi się, że w taki, a nie inny sposób postąpiłem? - pytał podirytowany Maciej.

Poszło też o pedantyczność i tu (jeszcze) mąż Marty pokłócił się z nią o to, że nie ścieliła łózka. Przed kamerami wygarnął jej też w sprawie... papieru toaletowego. Jedna z ekspertek w pewnym momencie nie była w stanie powstrzymać śmiechu z zażenowania.

Marta, wychodzi na to, że ty jesteś piękna, nieskazitelna, po prostu wszystko kolorowo z twojej strony. Próbujesz się w tym momencie wybielić i pokazać - oskarżał Maciej, po czym przeszedł do rzeczy: Jesteśmy razem w tej podróży, można sobie na coś tam pozwolić, ale papier toaletowy, który w dziwnych strukturach kuleczek, wałków, cały czas wychodził z łazienki do pokoju... Nie wiem, co Marta z nim robiła, ja przez tydzień nie skorzystałem z toalety ani razu.

Jak nie skorzystałeś z toalety, to co robiłeś w toalecie? - drwiła mama Rysia, a ekspertka załamała ręce i skuliła się ze śmiechu.

Po opisie sytuacji i dyskusji o potrzebach fizjologicznych Macieja zapanowała atmosfera żenady, z której mężczyzna usiłował bezskutecznie wybrnąć. Po wypowiedzi o tym, że Marta źle traktowała hotelowe ręczniki, wprost określił zachowanie Marty jako "niechlujne". Miał to być dla niego kolejny impuls, że "coś jest nie halo".

Przyjeżdżając do domu, do Marty, widziałem, że sytuacja się powiela. Jest to samo - mówił niezadowolony.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Konflikt Smaszcz i Janachowskiej oraz Anna Wendzikowska zaprasza na kakao

"Ślub od pierwszego wejrzenia". Marta zarzuciła Maćkowi kłamstwo. Polały się łzy

W natłoku tylu wątków widzowie mogli już w sumie zapomnieć, że kluczowym momentem miała być tu decyzja, czy Marta i Maciej pozostaną w małżeństwie, czy zdecydują się na rozwód. Z każdą minutą stawało się jednak jasne, że jest to tylko formalność, a Marta w pewnym momencie zalała się łzami.

Nienawidzę, jak ktoś kreuje jakiś nieprawdziwy obraz mojej osoby, robi ze mnie bałaganiarę, jakąś osobę zamkniętą w sobie, jakąś osobę, która drugą napastuje seksualnie i posługuje się kłamstwem, bo nie ma żadnych racjonalnych argumentów. Dla mnie to jest po prostu... - urwała w połowie zdania i otarła łzy z policzków.

Maciej pozostał niewzruszony i dalej oskarżał żonę o to, że nie podziela jego entuzjazmu do pedantycznego stylu życia.

Marta, ty masz dziecko, trzymasz w lodówce 8 obiadów na 8 talerzach, ledwo ugryzione kawałki kotleta, 10 jogurtów i w każdym łyżeczka, przez 3 dni było to samo - grzmiał Maciej.

Bo na przykład mój syn podchodzi do lodówki 2 razy dziennie, bierze jogurt i oddaje. Gotuję obiad, on zje, resztę chowam do lodówki - Marta usiłowała przekrzyczeć męża.

Nie obyło się też bez wątku wyglądu, a Maciej stwierdził, że wyciągnął wnioski z eksperymentu i powinien był uściślić, co mu się podoba w kobietach.

"Ślub od pierwszego wejrzenia". Marta i Maciej podjęli decyzję

Ostatnie pytanie odcinka (nie licząc tego, czy chcą coś dodać od siebie), które oficjalnie musi paść, dotyczyło przyszłości ich małżeństwa. Tu obyło się bez zaskoczeń.

Rozwód - odpowiedziała krótko Marta ze skwaszoną miną, a na pytanie, czy chce pozostać w małżeństwie, rzuciła tylko: Nie zostaję. Maciej podjął identyczną decyzję.

W końcowych zdaniach między (wkrótce już byłymi) małżonkami znów doszło do sprzeczki, tym razem po tym, jak Maciej podziękował Marcie za "miły czas" podczas eksperymentu. Kobieta zarzuciła mu fałszywość i "rozdwojenie jaźni", na koniec kąśliwie rzucając, że "jak będzie chciała, żeby ktoś ją poobrażał, to na pewno do niego wpadnie".

Miesiąc po eksperymencie Marta wciąż czuła porażkę i nie szukała nowej miłości, dając sobie czas, żeby ochłonąć. Przyznała, że mąż z programu już się z nią nie kontaktował. Maciej z kolei nie próżnował i odnowił dawną znajomość z pewną kobietą. Podejrzewamy, że oboje mimo wszystko odetchnęli z ulgą. Aż strach pomyśleć, co by się stało, gdyby podjęli odwrotną decyzję i pozostali małżeństwem...

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
pudelek.pl
KOMENTARZE
(213)
WYRÓŻNIONE
Bre
2 lata temu
Ten facet jest chory. Chodziła przy nim topless bo miała na sobie piżamę bez stanika? Jemu się wydaje, że kobieta chodzi w staniku 24 godziny na dobę? On nigdy nie znajdzie kobiety
Anka
2 lata temu
Jak można być czyimś gościem i opowiadać później, co ktoś ma np. w lodówce. Totalny brak klasy z jego strony, Marta głowa do góry..
Mim
2 lata temu
Gościu. Spójrz na siebie. Zapewne przygotował sobie tę gadkę by zrobić niezłe show na odchodne. KLASY ZERO
Inna
2 lata temu
Powiem tak! Dla mnie najbardziej obrzydliwe było zachowanie pań psycholożek. Siedzieć i śmiać się jak niezrównoważony facet częstuje dosyć obrzydliwymi przytykami kobietę ! Żadna nawet nie próbowała go powstrzymać a jemu się wydawało że taki showman że coraz bardziej się rozkręcał. Zgodzę się że Marta niezbyt dbała o siebie ale z tego powodu pozwalać na takie upokarzanie jej przed milionami? Chyba stacja posunęła się o krok za dużo a panie psycholożki powinny stracić pracę w trybie natychmiastowym.
Ilona
2 lata temu
Od początku było widać i słychać, że koleś jest toksyczny. Te przytyki w jej stronę, "martadela". Zaznaczył, że kobieta może być paląca i że wygląd nie jest tak ważny, a okazało się, że cały czas chamsko wypominał jej wygląd i palenie. O Marcie nie dowiedzieliśmy się nic, bo ani raz jej o nic nie zapytał. Liczył się tylko on i jego potrzeby. Na koniec próbował się wybielić w najbardziej obrzydliwy i pozbawiony klasy sposób. W TV odsłonił najwstydliwsze kwestie, czyli higiena i kontakt fizyczny, nagość. Jakby chciał ją celowo zdewaluować i zniszczyć. Jak dla mnie toksyk pełną gębą z osobowością narcystyczną.
NAJNOWSZE KOMENTARZE (213)
123456
12 miesięcy temu
Nie rozumiem. To że chodzi "nago" to wada czy zaleta. A może on po prostu woli chłopców. Jak wg niego kobieta ma go zapraszać do bliskości poprzez umowę czy ma mu może zapłacić. Wygląda jakby jego bezpłodność spowodowana była brakiem potencji.
Fryta
2 lata temu
Powiem szczerze, że ten Maciek to totalna porażka zarówno w tym jak wygląda bleee, co i jak mówi ,już nie wspomnę o jego mimice twarzy-on naprawdę uważa się za jakiegoś kenia.Co do Marty to widać ,że to bardzo miła dziewczyna i trafiła fatalnie na tego gogusia bleeee.Marta głowa do góry jeszcze znajdziesz tego jedynego:) Trzymam kciuki za Ciebie:)
Team Maciej
2 lata temu
Nie rozumiem krytyki na tego faceta. Okej, może nie wytknęłabym takich rzeczy przed kamerami, aby narobić jej wstydu na całą Polskę, ale z drugiej strony oboje wiedzieli do jakiego programu idą i powinni liczyć się z konsekwencjami. Niezależnie od tego jak on wygląda i czy przez większość jest oceniany jako "przystojny" czy też nie, wciąż ma prawo do posiadania określonych standardów i oczekiwań. Ja mu się totalnie nie dziwię, że miał dość. Marta od początku wyglądała na okropnie niechlujną, brudną, wiecznie smutna jakby z grymasem, przygarbiona, nawet włosów nie potrafiła normalnie przeczesać i związać w schludny kucyk. Te kulki z papieru również by mnie obrzydzały, a podejrzewam, że tam było jeszcze innych milion rzeczy, których on już powstrzymał się od wypowiedzenia głośno. Krytyka na faceta spadła tylko i wyłącznie dlatego, że jakim prawem śmiał wytknąć kobiecie jej wady (przecież gdyby była sytuacja odwrotna, to byłoby wszystko cacy). Jeśli Marta nie ma potrzeby zmiany swoich przyzwyczajeń tudzież poprawy higieny/wyglądu - okej, nie ma takiego obowiązku. Ale tym samym, niech liczy się z tym, że odbiór jej osoby przez zdecydowaną większość osób (a zwłaszcza mężczyzn) będzie negatywny i krytyczny. Jeśli dziewczyna ma dużo kompleksów, z którymi sobie ewidentnie nie radzi, to w pierwszej kolejności pracuje się nad stroną mentalną i idzie się do psychologa, a nie do programu randkowego licząc, że wyglądając jak totalny kocmołuch druga osoba będzie ją obdarowywała niezliczoną ilością komplementów, dzięki którym uda jej się podbudować samoocenę.
Lill
2 lata temu
Kim jest ten facet Kobieta chodzi przy nim nago a on ma pretensje WTF...
Jumper
2 lata temu
Maciek był w związku z Patrycją K. kiedy brał ślub i na weselu była jego dziewczyna. Jaki mieli w tym plan? Na weselu był też jego kolega/menadżer, który latał po ekipie technicznej tv i chciał mu załatwiać "kontrakty".
Dziwny jest t...
2 lata temu
Zastanawia mnie jak to się dzieje, że psychologowie nie zauwazyli, że ten facet jest bardzo trudny jako kandydat i ciężko mu będzie w programie jeśli nie bedzie szlo po jego mysli. Tak samo nie zauwazyli, że Justyna jest królowa dram i tez bardzo ciężko jej komus zaufac. Jak Ci psychologowie nie umiemi tego wylapac na poczatku tego eksperymentu
Loko
2 lata temu
to nie mogło się udać
Pat
2 lata temu
Ona jest piekna kobieta, na slubie wygladala pieknie!! Na codzień wyglada tak jak chce i to jej sprawa my kobiety nie musimy sprawiac estetycznej przyjemnosci nikomu to nie jest nasz obowiazek. Co do balaganiarstwa to tez nie ma co oceniac wiele rzeczy wynosi sie z domu oprocz tego ona ma male dziecko i duzo na glowie moze ma tez depresje kto wie…terapia na pewno wskazana jak dla wiekszosci ludzi po to zeby odkryć siebie i zmienic podswiadome schematy, budowac zdrowe relacje i byc szczesliwym. Polecam !!
ekspertka
2 lata temu
Nie wiem co to za ,, eksperci '' dobrali psychopatycznego narcyza do zakompleksionej dziewczyny. W prawdziwym życiu ten związek zakończyłby się depresją!!! Czy oni specjalnie zostali tak dobrani dla dużej oglądalności???!!!! Żenada. Nie robi się takich rzeczy ludziom !!!
oxy
2 lata temu
gdzie to video z tymi patusami?
Well
2 lata temu
Ona zadba o siebie i będzie wyglądać ok. Potrzebowała wsparcia, a dostała kopa w twarz. Gość jest toksyczny a i z wyglądem się zbytnio nic nie da zrobić. Chyba że przeszczep twarzy;-)
Perełka
2 lata temu
Może i ta dziewczyna jest trochę zaniedbana, ale uważam, że ma to swoje uzasadnienie - życie ją zwyczajnie zbyt docisnęło, sama wychowuje dziecko, wszystko zwaliło jej się na głowę, a ona tylko chciała wnieść chociaż trochę radości do tego wszystkiego, lecz niestety po pierwszym kontakcie z tym panem okazało się, że będzie on dla niej jeszcze kolejnym problemem. Uważam, że Marta niepotrzebnie postanowiła poszukać miłości w telewizji będąc w tak słabym stanie psychicznym. Nie dała sobie szansy na regenerację po tych wszystkich problemach, a kamery mają to do siebie, że stany załamania, płacz i brak chęci do czegokolwiek nakręcą na cito. Maciej sobie wróci do swojego disco i swojego życia, ale słowa, które wypowiedział w jej kierunku już zawsze z nią zostaną i w każdym gorszym momencie odezwą się jak nieleczona kontuzja. Co do niego to uważam, ze jeżeli miał sprecyzowane wymagania co do joty to powinien je był umieścić w zgłoszeniu, a nie mieć potem pretensje, że dobrali mu kogoś, kto mu się nie podoba. Ta frustracja, że nie przyszła Pamela Anderson tylko niepewna siebie Marta w sweterku wylewała mu się uszami, wszystko co robił było podszyte złością i ciężko go niestety za to lubić. Jeżeli uwielbia disco polo, zajmował się nim zawodowo to sądzę, że zamiast do telewizji to powinien uderzyć do jakiegoś wiejskiego klubu i myślę, że tam najprędzej znalazłby chętną na jego wdzięki i od razu miałby z nią wspólne zainteresowania. Przeciwieństwa się aż tak nie przyciągają jak to lubią pokazywać w komediach romantycznych. Prawda jest taka, że w ostateczności trzymamy się ludzi, z którymi nas więcej łączy niż dzieli i nic w tym dziwnego. Generalnie obydwoje sobie zrobili kuku idąc tam, nic z tego nie wyszło oprócz hejtu na Pudlu, który na pewno czytają.
sylwia
2 lata temu
Depresyjna dziewczyna i narcyz. Ktoś tam w produkcji uważa, że to zabawne?
Ewelina
2 lata temu
Plastuś, jesteś największą żenada tego programu. I jeszcze to wolne krzesło koło psycholożkę i powycinane fragmenty bo musieli usunąć szowinistycznego 'eksperta'. Dno
...
Następna strona