"Ślub od pierwszego wejrzenia" to program telewizyjny, dzięki któremu już kilka samotnych osób znalazło prawdziwą miłość.
Aktualnie emitowana jest siódma edycja kontrowersyjnego show. Poznaliśmy dotąd dwie pary: Agnieszkę i Kamila oraz Dorotę i Piotra. Widzowie jak na razie oceniają, że obie wydają się mieć szansę na wspólną przyszłość.
Przypomnijmy: "Ślub od pierwszego wejrzenia". Druga para wzięła ślub. Mama pana młodego ocenia: "Musiał być BARDZO ZDESPEROWANY"
W trzecim odcinku, który pojawił się już na Player.pl, pokazane zostaną przygotowania do ślubu trzeciej pary - Patrycji i Adama.
Patrycja to wygadana dziewczyna z Warszawy, która ma problemy z okazywaniem emocji. Z kolei Adam to uczuciowy i pracowity chłopak z Bełżyc. Widzów zdziwiło to, że 28-latek całością przygotowań do ceremonii zajmował się sam. W pojedynkę wybierał garnitur, sam dojechał na miejsce uroczystości i samotnie szykował się do wyjścia.
Szokiem dla niektórych było również to, że po stronie Adama zabrakło gości. Na miejscu zjawiły się jedynie trzy osoby, w tym mama i świadek. Babcia Patrycji próbowała dociekać, co się stało. Na to mama pana młodego odparła, że "tak wyszło, takie są z pracą problemy".
Sytuacja nie pozostała obojętna widzom.
Dlaczego ten Adam ma tylko trzy osoby na ślubie? Zero znajomych, rodziny? Strasznie przykro się to ogląda. Bardzo mu współczuję; Szkoda mi się bardzo zrobiło, jak młody nie miał gości; Też mi się jakoś smutno zrobiło, że był sam. Dziwne, że kolegów nie zaprosił - piszą w komentarzach na oficjalnym fan page'u "Ślubu...".
Patrycja mogła na szczęście liczyć na wsparcie bliskich, jednak tuż przed samą ceremonią nerwy wzięły górę i zaczęła płakać.
Zamknijcie się! Proszę, bądźcie cicho na chwilę - powiedziała do świadkowej i wuja, który miał prowadzić ją do ślubu.
Fani programu już komentują jej zachowanie.
Jakaś dziwna ta dziewczyna. I te jej teksty "zamknij się". Współczuję chłopakowi, bo ona wydaje się być megaapodyktyczna; Mam wrażenie, że nie ma w ogóle szacunku do swoich bliskich; Wyglądało to tak, jakby ktoś ją zmusił do ślubu - oceniają.
Myślicie, że mimo wszystko ślub i wesele (o ile w ogóle do nich dojdzie) będą udane?