Agnieszka Łyczakowska i Wojciech Janik tworzą jeden z tych nielicznych duetów, które zapoznały się na planie "Ślubu od pierwszego wejrzenia" i do dzisiaj są razem. Uczestnicy 4. edycji kontrowersyjnego show TVN od prawie trzech lat są małżeństwem, a na początku bieżącego roku doczekali się pierwszej wspólnej pociechy.
Swoją codzienność spełniający się w rolach influencerów Aga i Wojtek ze "Ślubu" chętnie relacjonują za pośrednictwem instagramowych profili. W sieci z entuzjazmem opowiadają o rodzicielstwie oraz dzielą się zdjęciami małej Antosi.
Przypominamy: "Ślub od pierwszego wejrzenia". Agnieszka opowiedziała o porodzie: "Nie żałuję, że WOJTKA NIE BYŁO"
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jak to w przypadku aktywnych w social mediach osób bywa, zdarza się, że ich poczynania są przez internautów krytykowane. Niedawno poirytowany Janik postanowił zareagować na pojawiające się głosy, jakoby mieliby z żoną zaniedbywać córkę.
Pozdrawiam serdecznie tych wszystkich przemiłych ludzi, którzy cały czas zarzucają nam, że mamy w d*pie nasze dziecko - zaczął ostro, następnie odnosząc się do problemów zdrowotnych małej Antosi:
Była u lekarzy, specjalistów i mamy diagnozę. Nie będziemy się powtarzać tysiąc razy, ale chciałem wam powiedzieć, że Antosia nie ma żadnego skrętu szyi czy żadnego przykurczu. (...) Dajcie w końcu święty spokój temu tematowi - grzmiał wzburzony Wojciech.
Mężczyzna opowiedział o problemach okulistycznych Tosi, zapewniając jednak, że od dłuższego czasu jest ona pod stałą kontrolą specjalistów. Dziewczynka ma przejść nawet operację.
Niestety, jest to związane z porażeniem nerwu wzrokowego oczka Antosi i to tylko można zoperować, ale po pierwszym roku życia, a więc mamy jeszcze czas - tłumaczył na Instagramie.
Myślicie, że "troskliwi fani" dadzą im teraz nieco spokoju?