Program Ślub od pierwszego wejrzenia stał się nieoczekiwanie sporym hitem, a perypetie jego byłych uczestników wciąż budzą spore emocje. Kontrowersyjny format, w którym małżonkowie poznają się dopiero na ślubnym kobiercu, spodobał się widzom na tyle, że stacja przygotowuje się do realizacji już 5. (!) sezonu.
O ile sam program generuje emocje i zapracował na stabilną oglądalność, to jego skuteczność niekiedy budzi wątpliwości. Niedawno głośno było o rozstaniu Oliwii i Łukasza, którzy po programie próbowali nawet swoich sił jako influencerzy. Dużo wcześniej na rozwód zdecydowali się z kolei Adam i Joanna, również byli uczestnicy show.
Przypomnijmy: "Ślub od pierwszego wejrzenia". Joanna i Adam są już PO ROZWODZIE! "Doczekałam się"
Choć Adam Miciak i Joanna Lazar nie znaleźli miłości w programie, to ich dalsze losy wyraźnie interesują internautów. Nic zatem dziwnego, że na wywiad z byłą uczestniczką Ślubu od pierwszego wejrzenia zdecydował się magazyn Party. W trakcie rozmowy z dziennikarką Joanna poruszyła m.in. temat krytyki, która wylała się na Adama po programie.
Trochę sobie na to zasłużył. Myślę, że widzowie są na tyle przebiegli, że potrafią ocenić sytuację. (...) Czy mu współczuję? Nie miałam takiej okazji, żeby go poznać i stwierdzić, jak silny ma charakter. Jeżeli na mnie spadłaby taka fala krytyki, to sądzę, że ja miałabym problem, żeby sobie z tym poradzić - mówiła w wywiadzie była uczestniczka show.
Co ciekawe, jej słowa nie umknęły uwadze samego zainteresowanego, który postanowił odnieść się do nich na swoim Instagramie. W obszernym poście Adam Miciak przyjął niezwykle gorzki ton i ostro skrytykował fakt, że Asia wspomina go w wywiadach. Stwierdził też wprost, że jej wywody na łamach kolorowej prasy stawia w kategorii "bredni".
Joanno! Jeżeli chodzenie do plotkarskich pisemek i portali sprawia Ci przyjemność, to proszę bardzo, chodź. Wiedz jedno. Ja sobie nie życzę, abyś wypowiadała się więcej na mój temat. Ja zakończyłem udział w programie z dniem ostatnich nagrań i nie mam zamiaru czytać i słuchać po prawie 2 latach tych bredni. Ja mam ciekawe i szczęśliwe życie i to jest najważniejsze i nie wracam do tego, co było kiedyś. Jeśli Ty tak nie masz, nie potrafisz sobie ułożyć życia i czerpać z niego jak najwięcej, to współczuję - wypalił na początku Adam.
W dalszej części posta Miciak skrytykował też sam program oraz jego kulisy, co czynił już wielokrotnie. Ma też wyraźny żal o to, w jaki sposób zaprezentowano go w show.
Jeszcze jedno. Jak już tak lubisz spacerować po tych wszystkich plotkarskich mediach, to, zamiast wypowiadać się o mnie, poopowiadaj, jak to było naprawdę. Ile kłamstwa i ustawień było podczas całego tego show. Telewizja pokazała to, co chciała pokazać i każdy o tym rozsądny człowiek wie. Moje osoba została pokazana tak, jak została. Trudno. Jak widać, przeżyłem te wszystkie wypociny ludzi niskiego poziomu, którzy odwagą błyszczą tylko przed klawiaturą w domowym zaciszu. Ale nic nie dzieje się bez przyczyny i tyle w temacie - grzmiał.
Na koniec Adam ponownie życzliwie zaapelował do byłej żony o to, aby "zajęła się sobą".
Dlatego Joanno... Jesteś już dorosła, zajmij się sobą i bądź szczęśliwa - skwitował.
Rozumiecie jego emocje?