Ciesząc się tytułem jednego z naczelnych polskich towarów eksportowych, Joanna Krupa długo nie chciała odstawić kariery na dalszy plan i zdecydować się na macierzyństwo. Po tym, jak w 2018 roku została żoną Douglasa Nunesa, celebrytka przewartościowała swoje życie i zapragnęła wejść z ukochanym w kolejny etap związku. Dziś Asia spełnia się w roli matki, codziennie zalewając swój instagramowy profil kolejnymi zdjęciami i nagraniami z małą Ashą-Leigh.
Krupa nie ukrywa, że wychowanie niespełna 1,5-rocznej córki jest dla niej priorytetem. Oprócz zabaw z pociechą, które modelka tak chętnie relacjonuje w sieci, 41-latka uczy Ashę polskiego, aby w przyszłości była dwujęzyczna.
Chciałabym, by w przyszłości, jak będzie przyjeżdżała do Polski, żeby mogła sobie tutaj swobodnie rozmawiać z ludźmi - przyznała niedawno w rozmowie z Pudelkiem Dżoana.
O ile Krupa przestała brylować na czerwonych dywanach, to wciąż cieszy się w Stanach Zjednoczonych statusem celebrytki, o czym świadczyć mogą notorycznie śledzący ją paparazzi. Nie inaczej było w poniedziałek, gdy Dżoana wybrała się z przyjaciółką na lancz do jednej z restauracji w Malibu. 41-latka i tym razem nie odmówiła sobie eleganckiej stylizacji, na którą składała się długa, czarna sukienka ze złotymi guzikami, szpilki na wysokim obcasie i klasyczna torebka. Obcisła kreacja podkreśliła jej szczupłą sylwetkę.
Widok paparazzi ewidentnie wprawił celebrytkę w szampański nastrój - celebrytka obdarzyła fotografów promiennym uśmiechem i "pozdrowiła" ich znakiem "Victorii".
Zobaczcie najnowsze zdjęcia Joanny Krupy. Wygląda jak "milion dolarów"?
