Charlene Wittstock i książę Albert 12 lat temu przysięgli sobie miłość i wierność aż po górb. Smutny wyraz twarzy księżnej zapewnił jej miano "najsmutniejszej księżniczki świata". Spekulowana, iż jej posępna prezencja może wynikać z nieszczęśliwego małżeństwa. Plotki o tym, że pochodząca z Południowej Afryki pływaczka na próżno usiłuje porzucić niewiernego męża, regularnie powracają do prasy.
Niedawno odbyła się uroczysta ceremonia z okazji Dnia Świętego Jeana. Tego dnia rodzina królewska oficjalnie wystąpiła na balkonie i pozdrowiła tłum obywateli. Charlene pojawiła się u boku męża, który jest od niej starszy o 19 lat. Parze towarzyszyły również ich dzieci: 9-letnia Gabriela oraz jej brat bliźniak Jakub.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Księżna Charlene zaprezentowała wachlarz posępnych min
Księżna jak zwykle olśniła swoją stylizacją. Podczas wydarzenia zaprezentowała się w połyskującej, beżowej bluzce oraz klasycznej, czarnej spódnicy. Tego dnia postawiła na naturalny, delikatny makijaż.
Podczas, gdy pozostali członkowie rodziny starali się wyglądać na radosnych, żona Alberta pozostawała niewzruszona. Co ciekawe, księżna Monako zdawała się zachowywać delikatny dystans od męża Alberta. Niemniej jednak, w pewnym momencie na jej twarzy pojawił się grymas przypominający uśmiech.