Nicole Kidman w opinii wielu widzów uchodzi za kobietę sukcesu. Pomimo wciąż podejmowanego problemu marginalizacji dojrzałych aktorek na szklanym i dużym ekranie, australijska gwiazda wciąż cieszy się ogromnym zainteresowaniem twórców filmowych. Nieprzerwanie od 23 lat w każdym roku do kin wchodzi przynajmniej jedna produkcja z jej udziałem. Obecnie na premierę czeka thriller erotyczny "Babygirl", który może zapewnić drugą w karierze 57-latki statuetkę Oscara.
Niepodważalne sukcesy zawodowe Australijki nie zawsze szły w parze ze szczęściem w życiu osobistym. Goszcząc w Wenecji podczas wrześniowego święta kina jak grom z jasnego nieba spadła na nią szokująca wiadomość o śmierci jej ukochanej mamy. Pospiesznie opuściła miejsce imprezy, powracając do swojego ojczystego kraju. Rodzinna tragedia skłoniła ją do licznych refleksji na temat przemijania.
Nicole Kidman przyznała, że śmierć mamy wywróciła jej życie do góry nogami
Gwiazda musicali "Moulin Rouge" i "Nine" przyjęła zaproszenie do sesji okładkowej w brytyjskim wydaniu lifestyle'owego magazynu dla mężczyzn "GQ". Towarzyszył temu obszerny wywiad, których aktorka zdecydowanie nie udziela w nadmiarze. Tym razem jednak zgodziła się podsumować kolejne dekady swojego życia.
Jak przyznała Nicole Kidman, po skończeniu "czterdziestki" poczuła, że mimo wciąż otrzymywanych propozycji jej kariera filmowa zaczyna nieco zwalniać, a ona sama otrzymuje coraz mniej zróżnicowane scenariusze. Zdecydowała się wówczas rozkręcić własną firmę producencką Blossom Films, której największym sukcesem do dziś pozostaje serial "Wielkie kłamstewka". Osiągnięcie kolejnego magicznego progu w dniu 50. urodzin, jak również ostatnie trudne doświadczenia, wyzwoliły w niej skrywane wcześniej emocje.
Strata rodziców, wychowywanie dzieci, małżeństwo... wszystkie te rzeczy składają się na to, że stajesz się w pełni świadomym człowiekiem. Jestem we wszystkich tych miejscach. Życie to zdecydowanie podróż. I uderza cię, gdy się starzejesz. Wiesz już, jak to jest budzić się o 3 nad ranem, płacząc i próbując łapać oddech. A ja jestem całkowicie w tym procesie - przyznała w emocjonalnej rozmowie.
Nicole Kidman dodała, że próbuje akceptować i godzić się ze wszystkim tym, co przynosi jej życie. Mimo tego wciąż jest głodna nowych wyzwań i nie zamierza jeszcze przez długie lata składać broni.