Kasia Smutniak odniosła spory sukces we Włoszech, gdzie jest rozpoznawalną modelką i aktorką. W 2010 roku przeżyła ogromną rodzinną tragedię - spadochron jej męża i ojca ich córki, Pietro Taricone, nie otworzył się podczas skoku z samolotu. Taricone zginął, a Smutniak widziała jego upadek. Dwa lata temu związała się z włoskim producentem filmowym, Domenico Procaccim, z którym ma synka Leona.
Kasi udało się pozbierać po dramatycznych wydarzeniach i nadal pracuje zawodowo. Zapewnia, że choć na co dzień mieszka we Włoszech, cały czas czuje się Polką. Przyznała, że włoskie specjały takie jak kawa, pizza czy makarony nie robią na niej większego wrażenia. Dodała, że jej dzieci potrafią mówić po polsku, a ona sama codziennie czyta polską prasę:
Zawsze czułam się Polką. Zawsze się przedstawiam Kasia z Polski. Meczę ich, że kawa, makaron, pizza jest lepsza w Polsce. Ja wcale nie żartuję. Nie lubię włoskiej kawy, piję rozpuszczalną. Pizzę lubię wysoką. Makaron lubię z jajkiem z cebulka, dla Włochów to profanacja. Nie umiem robić pierogów i kotletów. W Polsce bywam rodzinnie. Moje dzieci mówią po polsku. Codziennie rano czytam i polskie i włoskie gazety.
Źródło: Dzień Dobry TVN/x-news