O Snoop Doggu ostatnio znów jest głośno i to nie tylko za sprawą Super Bowl Halftime Show, na którym raper ma wystąpić już za kilka dni. Amerykańskie media donoszą o pozwie, jaki pewna modelka właśnie złożyła w sądzie. Kobieta, której tożsamości nie ujawniono, twierdzi, że gwiazdor zmusił ją do seksu oralnego w maju 2013 roku. Kobieta bawiła się na koncercie muzyka w Anaheim w Kalifornii, a po występie Bishop Don Juan - wieloletni współpracownik Snoopa - zaoferował jej podwiezienie do domu. Powódka twierdzi, że zasnęła w samochodzie, a kiedy się obudziła, zauważyła, że przyjechali nie do jej domu, a do domu Bishopa.
W pozwie czytamy, że modelka była wyczerpana i zasnęła w domu Don Juana. Mówiła, że obudziła się o 4 rano następnego ranka, a Bishop "wyjął penisa ze spodni i wpychał go w jej twarz". W treści pozwu zaznaczono też, że Bishop "dyskryminował i nękał powódkę ze względu na płeć".
Następnie, chwilę przed wyjściem do studia Snoop Dogga, Bishop miał dać jej sukienkę i kazał się przebrać. "Chcę zobaczyć, czy zrobi z ciebie pogodynkę" - miał wyznać, obiecując możliwość angażu w programie telewizyjnym.
Kobieta wyznała, że poszła do rapera, ale miała ból brzucha, więc skierowała się do łazienki. Gdy była w toalecie, Snoop ponoć wszedł i "stanął z kroczem przy twarzy powódki, podczas gdy ta wypróżniała się do toalety". Wyznała, że następnie zmusił ją do seksu oralnego.
Niedługo później Bishop miał powiedzieć jej: "Chodź tutaj! Zrób sobie zdjęcie ze Snoopem!". Kobieta mówi, że mimo ogromnego lęku zrobiła sobie zdjęcie z raperem. Dodała też, że Snoop nie zatrudnił jej, ponieważ "odmówiła dobrowolnego i entuzjastycznego uprawiania seksu oralnego".
Raper zaprzecza całej historii, twierdząc, że to stek kłamstw. Opublikował zdjęcie na swoim Instagramie, nazywając kobietę "poszukiwaczką złota".
Jak donosi serwis TMZ, powódka zażądała 10 milionów dolarów zadośćuczynienia, jednak jej żądanie zostało odrzucone...
Myślicie, że sprawa będzie miała ciąg dalszy?