Ostatni finał siódmej edycji Top Model z pewnością przejdzie do rankingu tegorocznych żenad. Sami uczestnicy wydawali się nieco oderwani od formuły programu. Ania Markowska już na wstępie stwierdziła, że woli pozostać skromną dziewczyną i dalej opiekować się zwierzętami niż chodzić po wybiegach. Hubert Gromadzki zalał się łzami, opowiadają o spełnieniu marzeń oraz chwaląc się, że jednym z rodzinnych interesów jest agencja modelingowa jego mamy. Najbardziej opanowana okazała się zwyciężczyni programu, Kasia Szklarczyk. Niestety zanim ogłoszono ostateczny werdykt, uczestniczka najpierw "odpadła" po pierwszym głosowaniu widzów. Przypomnijmy: Internauci MASAKRUJĄ finał "Top Model" po koszmarnej pomyłce: "Joanna Krupa porażka. Ręce opadają!"
Rozkojarzenie modelki postanowiła wytłumaczyć jedna z jurorem Top Model, Kasia Sokołowska. Zdaniem celebrytki program na żywo rządzi się swoimi prawami, a wpadki na wizji czasem okazują się nieuniknione.