Sonia Bohosiewicz dość rzadko opowiada w mediach o swoim życiu prywatnym. Aktorka od czasu do czasu dzieli na Instagramie zdjęciami dokumentującymi jej codzienność, jednakże zazwyczaj są to kadry z podróży. Jakiś czas temu na przykład relacjonowała wspólne wojaże z siostrą Mają. Ostatnio też pojawiły się doniesienia, że Bohosiewicz rozstała się ze swoim mężem Pawłem Majewskim. Para pobrała się w 2008 roku i doczekała dwóch synów: Teodora i Leonarda. "Dobry Tydzień" poinformował, że małżeństwo należy już do przeszłości, bo para rozwiodła się... w czerwcu.
Sprawa o rozwód Soni Bohosiewicz i Pawła Majewskiego jest zakończona. Wyrok zapadł w czerwcu 2022 roku - miał potwierdzić w rozmowie z tygodnikiem pracownik Sądu Okręgowego w Warszawie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Mimo że aktorka nie potwierdziła oficjalnie, że nie jest już żoną Pawła Majewskiego, to w kolorowej prasie pojawiły się nowe insynuacje, jakoby jej serce miało być już zajęte. Tym razem to "Na Żywo" donosi, że Bohosiewicz miała spojrzeć nieco przychylniejszym okiem na pewnego znanego komika. Rewelacje tygodnika wskazują na Rafała Paczesia i "bliską znajomość" z Sonią.
Rafał Pacześ to znany komik, który ostatnio miał nawet okazję wystąpić w legendarnym "Hotham Comedy Club" w Nowym Jorku. Artystka na swoim Instagramie opowiedział o 5-minutowym "open mic" i nie krył ekscytacji tym małym-wielkim sukcesem. Przy okazji wyjawił, że na scenie pojawił się również Jerry Seinfeld, którego - jak można stwierdzić, czytając jego post - jest wielkim fanem.
Byłem o włos, żeby zrezygnować i możliwe, że teraz stałbym na parapecie pokoju hotelowego, a wiatr suszyłby moje ostatnie łzy przed skokiem. A tak mogę powiedzieć "występowałem w najlepszym komediowym klubie na świecie. Występowałem na tej samej scenie co Jerry Seinfeld, i nikt mi tego nie zabierze - pisał na Instagramie.
Jak zauważyli fani, w tym samym czasie w Nowym Jorku była również Sonia Bohosiewicz, która pokusiła się nawet o komentarz pod wpisem Paczesia.
Nie suszyłyby Ci włosów powiewy wiatru, bo okien nie da się otworzyć! Ale zawsze są przecież mosty… - napisała.
Skontaktowaliśmy się z Sonią z prośbą o komentarz w tej sprawie, jednakże do momentu powstania artykułu nie udzieliła odpowiedzi na nasze pytania. Myślicie, że coś faktycznie jest na rzeczy?