Sonia Bohosiewicz należy do grona celebrytów, którzy starają się chronić swoją prywatność. W ostatnim czasie w mediach nie brakowało jednak doniesień na temat jej życia osobistego. Pod koniec ubiegłego roku wyszło na jaw, że aktorka kilka miesięcy wcześniej rozwiodła się z mężem Pawłem Majewskim. Para była małżeństwem przez 14 lat i doczekała się dwóch synów, Teodora i Leonarda. Ostatecznie jednak ich związek nie przetrwał.
Obecnie Sonia Bohosiewicz już od jakiegoś czasu układa sobie życie u boku nowego ukochanego, o imieniu Jacek. Odkąd aktorka po raz pierwszy pokazała wybranka instagramowym obserwatorom, coraz śmielej dzieli się szczegółami nowej relacji. Bohosiewicz już niejednokrotnie publikowała w sieci zdjęcia i nagrania w towarzystwie partnera, niedawno zabrała go także na salony.
Sonia Bohosiewicz o kulisach rozwodu. Wspomniała o powodach rozstania
Choć Bohosiewicz na ogół unika publicznych zwierzeń, kilka miesięcy temu postanowiła opowiedzieć o kulisach rozwodu z Pawłem Majewski w rozmowie z magazynem "Wprost". Ostatnio Bohosiewicz postanowiła po raz kolejny otworzyć się na temat rozpadu wieloletniego związku, tym razem w rozmowie z magazynem "Pani". W wywiadzie aktorka ponownie powróciła pamięcią do czasu pandemii koronawirusa. Bohosiewicz stwierdziła, że dla każdego był to okres próby i refleksji. Poleciła także odbiorcom wywiadu, by mieli odwagę spojrzeć na to, co ich otacza, a gdy okaże się to niesatysfakcjonujące, "nie marnować czasu, życia" i "iść po coś lepszego".
Bohosiewicz zapewniła również, iż nie myśli o rozwodzie w kategoriach porażki, lecz postrzega go jako "dowód ogromnej siły". Jak wyjaśniła, wraz z byłym mężem postanowili bowiem stanąć oko w oko ze sobą i swoimi problemami. Dziennikarka magazynu w dalszej części rozmowy wspomniała o "odgruzowywaniu" - takiego określenia Bohosiewicz użyła bowiem, gdy opisywała kulisy rozstania w rozmowie z "Wprost". W najnowszym wywiadzie aktorka porównała jednak rozwód do "ściągania kolejnych warstw". Jej zdaniem pozwala to ludziom stanąć naprzeciwko siebie "nago" i zadać sobie wzajemnie pytania na temat tego, czy są razem szczęśliwi, mają takie same priorytety oraz dowiedzieć się, co im przeszkadza i czy ich relacja "może nadal funkcjonować".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Dziennikarka magazynu "Pani" wspomniała, że rozwód jest jednym z najbardziej stresujących doświadczeń w ludzkim życiu, wymieniając przy tym etapy, przez które przechodzi osoba zmagająca się z rozstaniem. Bohosiewicz zdradziła jednak, że ona uniknęła podobnych doświadczeń. Jak zaznaczyła, jej rozwód nie był bowiem spowodowany "zranieniem, zdradą, oszustwem, uzależnieniem czy przemocą".
(...) U nas tego nie było. Sam proces "odskafandrowania się" jest trudny, ale przynosi niewiarygodną ulgę. Bo gdy już stoimy naprzeciwko siebie jak John i Yoko i rozmawiamy, to zaczynamy rozumieć drugą stronę - co nie zadziałało i dlaczego. (...) Gdy do tego doszliśmy, to było superuwalniające. Dużo łatwiejsze niż trwanie w czymś, co jest niezrozumiałe - wyznała w rozmowie.
Bohosiewicz o relacjach z byłym mężem
W wywiadzie Bohosiewicz została również zapytana, czy jej zdaniem przyjaźń z byłym partnerem jest w ogóle możliwa. Aktorka zaprzeczyła, jednocześnie twierdząc jednak, iż można pozostawać z eks w "przyjacielskich stosunkach". Przy okazji zdradziła również, jak obecnie wyglądają jej relacje z Pawłem Majewskim.
Obydwoje dobrze sobie życzymy, pracujemy nad tym, żeby ta relacja była ciepła, ale nie zwierzamy się sobie - wyjaśniła w wywiadzie z "Pani".
W najnowszym wywiadzie Bohosiewicz nie zabrakło również pytań dotyczących jej nowego związku. Aktorka nie ukrywała, że miała z tyłu głowy obawy o to, czy uda jej się spotkać na swej drodze kogoś, z kim będzie chciała stworzyć relację. Jakby tego było mało, podejmując decyzję o rozstaniu, Bohosiewicz miała słyszeć głosy koleżanek ostrzegających, iż jako 47-latka może już nie znaleźć odpowiedniego mężczyzny, gdyż jest ich mało "na rynku". Jak jednak zapewniła celebrytka, wcale nie obawiała się życia singielki - towarzyszył jej bowiem również "niepokorny romantyzm" oraz przekonanie, iż na świecie z pewnością są "fajni ludzie".
Wciąż krążą mądrości typu: "Boże, prawie 50 lat, a po co to się rozwodzić? Już zostańcie razem do końca. Dzieci, kredyt...". No i te wszystkie powiedzenia typu: "Mężczyźni są jak toaleta". (...) Albo zajęta, albo zafajdana". Ale ja nie podejmowałam decyzji o rozstaniu w lęku, czy kogoś jeszcze znajdę. Nie bałam się być sama - powiedziała w rozmowie z dziennikarką "Pani".
Doceniacie jej szczerość?
Zobacz również: Sonia Bohosiewicz zapytana o to, jak poznała się z NOWYM PARTNEREM. Zdradziła też, jak zadbała o relacje Jacka z jej dziećmi