Sonia Bohosiewicz nie może zaliczyć końcówki wakacji do udanych. Aktorka, znana z przytulania pupila do nagiego ciała, jeszcze niedawno nie mogła narzekać na brak przyjemnych wrażeń.
Zobacz: Nagusieńka Sonia Bohosiewicz zasłania goliznę JAMNIKIEM: "Ani na kroczek mnie nie odstępuje" (FOTO)
Jak się jednak okazuje, błogi wypoczynek na Mazurach skończył się feralnie. W sobotę Bohosiewicz pokazała nagranie ze szpitalnego łóżka, gdzie poinformowała fanów, że czeka na rezonans magnetyczny. Sonia wyjaśniła, że ma pęknięte żebra i obawia się o kręgosłup. Do szpitala aktorka przyjechała prosto z gali festiwalu, którą prowadziła wraz z Piotrem Gąsowskim.
Co adrenalina potrafi zdziałać! - napisała pod zdjęciem. Wczoraj na scenie z Piotrem Gąsowskim, wręczając nagrody Festiwalu Aktorstwa Filmowego i Reżyserii Filmowej. Na scenie ledwo ból tlił. Po już Piotrek Gąsowski zdjął mi obcasy i garnitur (za co Ci Piotruś bardzo dziękuję!!!!) i z minuty na minutę było coraz gorzej... Kiedy dojechaliśmy do Warszawy, odchodziłam już od zmysłów. Ktoś tu miał połamane lub pęknięte żebra? Ból w skali od 1 do 10? Ja daje 8 i 2 dodaje za strach o kręgosłup - dodała aktorka.
Pod wpisem natychmiast pojawiła się masa komentarzy od zaniepokojonych fanów i przyjaciół.
OMG! Mam nadzieję że jesteś już pod profesjonalną opieką i że Ci lżej. A coś Ty robiła....? - dopytywała przejęta Małgorzata Kożuchowska.
Myśląc, że jest u siebie, a nie u przyjaciółki, zrobiła krok w czeluść, gdzie były schody - odparła znajoma Sonii.
Po powrocie do domu aktorka skomentowała, że na dojście do formy "daje sobie tydzień".
Pudelek życzy szybkiego powrotu do zdrowia!