Program Hotel Paradise i jego uczestnicy nieoczekiwanie cieszą się sporym zainteresowaniem mediów. Dzięki poszukiwaniu miłości pod okiem Klaudii El Dursi po udziale w show narodziło się kilkoro trzecioligowych celebrytów, którzy próbują teraz swoich sił jako influencerzy. Do tego grona należy m.in. Sonia Szklanowska z drugiej edycji programu.
Choć Sonia i Łukasz byli jednymi z faworytów do wygranej w zakończonym niedawno sezonie Hotelu Paradise, to ostatecznie musieli się zadowolić drugim miejscem. Nie oznacza to natomiast, że aspirująca celebrytka już nie korzysta z uroków chwilowej sławy, czego dowodem jest jej wywiad dla portalu Jastrząb Post.
We wspomnianej rozmowie uczestniczka show TVN7 podzieliła się ze wszystkimi swoim osobistym dramatem. Okazuje się bowiem, że Sonia zapragnęła wyrównać usta i teraz nie jest zadowolona z ingerencji w swoją urodę. Mimo tego kilka zdań później postanowiła zapewnić, że w sumie naturalność jest ważna i brakuje jej w dzisiejszym świecie.
Pozaciskałam szczękę, zrobiłam sobie botoks i teraz nie mogę się szeroko uśmiechać. Wyrównałam usta i chciałam to zrobić bardzo naturalnie. Wyrównałam tylko dolną wargę do górnej, żeby uzyskać asymetrię i żałuję. Spróbowałam, bo chciałam i wiem, że to nie jest dla mnie. Wolałam siebie naturalną i uważam, że ta naturalność to w dzisiejszym świecie bardzo duży atut. Mało już mamy osób, które nie ingerują w ten sposób w ten wygląd - opowiadała ostrzyknięta fanka naturalności.
Co więcej, była podopieczna Klaudii El Dursi utrzymuje, że grunt to nie wyglądać wulgarnie, a jej dotychczasowe poprawki "nie były na dużą skalę".
Dwa miesiące temu przyznałam się, że skorzystałam z poprawek medycyny estetycznej, jednak nie były one na dużą skalę. Jestem zdania, że można to zrobić z klasą i ze smakiem i tym samym nie wyglądać wulgarnie - zapewnia.
Okazuje się jednak, że jest coś, czego Sonia nie chciałaby zmienić w swoim wyglądzie. Padło na biust, któremu nadała nawet pieszczotliwą nazwę.
Na pewno nie zdecydowałabym się na operację biustu. Lubię swoje małe kapselki - śmieszkowała.
Spodziewalibyście się, że jest taką orędowniczką naturalności?