Program Hotel Paradise nieoczekiwanie stał się sporym hitem. Randkowy format będący odpowiedzią na konkurencyjne Love Island spodobał się widzom na tyle, że trwają już zdjęcia do 3. edycji show. Niedawno do oblężonego przez celebrytów Zanzibaru przyleciała Klaudia El Dursi, która spędzi tam teraz długie 4 miesiące.
Choć powstaje już kolejna edycja programu, to o popularność w mediach wciąż walczą jego byli uczestnicy. Jedną z aspirujących influencerek została Sonia Szklanowska, która w drugim sezonie show dotarła do finału wraz z Łukaszem Karpińskim. Od tego czasu jej dalszymi losami wyraźnie zainteresowały się portale plotkarskie.
Choć pod okiem Klaudii El Dursi ostatecznie nie znalazła miłości, to pod koniec zeszłego roku Sonia pochwaliła się obserwującym, że w jej życiu pojawił się ktoś wyjątkowy. Spekulowano nawet, że nową miłością celebrytki jest zwycięzca show Artur Sargsyan. Para co prawda nie skomentowała tych doniesień, ale internauci wytrwale szukali dowodów.
Niestety wygląda na to, że w relację Soni i jej nowej miłości mógł wkraść się kryzys, na co wskazuje seria opublikowanych przez nią Instastories. Po powrocie z Zanzibaru Szklanowska zorganizowała sesję Q&A, podczas której najczęściej padało pytanie właśnie o jej związek i o to, dlaczego spędza kwarantannę w domu przyjaciółki.
W końcu była uczestniczka Hotelu Paradise nie wytrzymała i postanowiła skomentować ich domysły. Na początku zaznaczyła z przekąsem, że spodziewała się pytań o wyjazd i jej wrażenia, jednak internautów najwyraźniej dużo bardziej interesuje jej życie miłosne. Okazało się jednak, że podejrzenia fanów okazały się słuszne, a ich zmartwienie nie było bezpodstawne.
Dlaczego jesteś taka smutna, odkąd wróciłaś? Dlaczego wyprowadziłaś się ze swojego ukochanego, dlaczego rozstałaś się z chłopakiem, dlaczego mieszkasz z Violką i czy mieszkasz z nią tylko na czas kwarantanny? No cóż, więc odpowiadam. Tak, jak kiedyś powiedziałam odnośnie mojego związku i odnośnie mojego partnera, bardzo szanuję sobie tę prywatność i tak samo szanuję ją teraz. Czy mieszkam u Violi tylko na czas kwarantanny? Tego sama jeszcze nie wiem, a na resztę pytań chciałabym nie odpowiadać, a przynajmniej na razie, nie potwierdzam i nie zaprzeczam, a Was proszę o wyrozumiałość - apelowała ze zbolałą miną.
Myślicie, że to tylko chwilowy kryzys?