Caitlyn Jenner już od dobrych kilku lat z powodzeniem funkcjonuje jako kobieta. Aż trudno uwierzyć, że jeszcze na początku obecnej dekady 70-latka figurowała w show biznesie jako Bruce, głowa rodziny Kardashian-Jenner i mąż "momagerki" Kris. Choć ta przemiana budziła ogromne emocje, a trudy życia Caitlyn doczekały się nawet własnego reality show, to dziś transseksualistka nie budzi już tak dużych emocji.
Wszystkie członkinie klanu Kardashian-Jenner już wielokrotnie udowodniły, że najgorszą karą może być w ich przypadku jedynie medialny niebyt. Aby uniknąć bolesnego upadku z medialnego piedestału, Caitlyn zaczęła romansować z Sophią Hutchins, swoją transseksualną "przyjaciółką". Choć spodziewano się, że ich związek będzie jedynie przelotnym romansem, to panie wciąż pokazują się razem na oficjalnych uroczystościach.
Niedawno Caitlyn Jenner zgodziła się na udział w brytyjskiej edycji programu I'm a Celebrity... Get Me Out of Here!, gdzie póki co radzi sobie nadzwyczaj dobrze. Z tej okazji Piers Morgan, prowadzący Good Morning Britain, postanowił uciąć sobie pogawędkę z jej "partnerką", Sophią. O status ich związku gospodarz zapytał z biegu, już w pierwszej minucie programu.
Serio, to jest pierwsze pytanie? - zdziwiła się Sophia na wizji.
Po chwili przeszła jednak do sedna sprawy i opowiedziała, jak wygląda jej relacja z Caitlyn.
Myślę, że wiele razy dość trafnie to opisywałam. Koniec końców, ja i Caitlyn jesteśmy rodziną. Mamy świetne relacje prywatne i biznesowe, dbam o jej karierę i wspieram ją. Jestem tu dla niej i wiem, że ona też zawsze znajdzie dla mnie czas. Najlepszym sposobem na opisanie naszej relacji jest to, że jesteśmy partnerkami w każdym tego słowa znaczeniu - stwierdziła.
Piers Morgan nie odmówił sobie także zapytania o to, czy panie na co dzień ze sobą "baraszkują", czym celebrytka, całkiem słusznie, wydawała się zdegustowana.
O mój Boże... Serio o to pytasz? Myślę, że nasza relacja jest wyjątkowa. Nie musimy być parą, żeby wieść udane życie. Jesteśmy razem zawodowo i prywatnie, każda z nas daje z siebie wszystko. To oczywiste - skwitowała (niekoniecznie taktowne) pytanie prowadzącego.
Kibicujecie im?