Nie żyje Sophie Xeon, lepiej znana jako Sophie. Szkotka była wpływową producentką znaną z elektronicznych eksperymentów z popem. Transseksualna artystka była bardzo ważną postacią dla sceny queer. Zmarła w sobotę nad ranem "w wyniku nagłego wypadku w Atenach, gdzie mieszkała".
W oficjalnym oświadczeniu przekazanym serwisowi Mixmag management Sophie wyraził prośbę o uszanowanie prywatności jej rodziny w tym trudnym czasie.
Sophie była pionierką nowego brzmienia, jedną z najbardziej wpływowych artystek ostatniej dekady. Nie tylko ze względu na produkcyjny geniusz i kreatywność, ale i przez przesłanie i widoczność, które udało się jej osiągnąć. Była ikoną wyzwolenia - czytamy w oświadczeniu.
Dzięki nowatorskiemu podejściu do popu Sophie zdobyła uznanie wielu mainstreamowych artystów - na koncie miała współprace m.in. z Lady Gagą, Madonną, Charli XCX, Camilą Cabello, Kim Petras czy Diplo.
Szkotka była szczególnie mocno związana ze społecznością LGBT, dzięki czemu uchodzi za ikonę sceny queer. Początkowo ukrywała swoją tożsamość, zasłaniając twarz i maskując głos podczas wywiadów, co wzbudzało w mediach falę spekulacji i komentarzy. Przez pewien czas uważano, że za pseudonimem kryje się mężczyzna. Dopiero w 2017 roku po raz pierwszy zaprezentowała swój prawdziwy głos i pokazała się w teledysku do piosenki It's Ok To Cry.