Producenci i agenci gwiazd nie mają w Polsce najlepszej prasy. Często słyszy się o nadużyciach, do jakich menadżerowie mają posuwać się w stosunku do swoich podopiecznych, zmuszając ich do katorżniczej pracy i odprowadzając zbyt duży procent dochodów, a niekiedy nawet znikając ze wszystkimi pieniędzmi. Nie tak dawno głośno zrobiło się o menadżerze Margaret. Narzeczony wokalistki zasugerował między słowami, że to właśnie on odpowiada za zły stan psychiczny jego ukochanej.
W piątkowy poranek światło dzienne ujrzała natomiast kolejna afera z podejrzanymi praktykami osób odpowiadających za produkcję artystycznej twórczości gwiazd w roli głównej. Niezwykle popularny nad Wisłą chór Sound'n'Grace wydał oświadczenie, w którym oskarża wytwórnię Gorgo Music o przywłaszczenie sobie ich konta na YouTube, a także zablokowanie dostępu do wszystkich teledysków zespołu, w tym klipu do utworu Sens, z którego dochód przeznaczony był na rzecz Fundacji Nasze Dzieci.
"Chcielibyśmy jako zespół Sound’n’Grace oświadczyć, że po 5 latach współpracy z wytwórnią Gorgo Music reprezentowaną przez panią Katarzynę Chrzanowską i pana Łukasza Bartoszaka, z dniem 3.10.2019 skutecznie wypowiedzieliśmy wiążącą nas umowę. Czujemy się w obowiązku odnieść do sytuacji, z którymi zostaliśmy skonfrontowani, a które są następstwem naszego rozstania. Pierwszą, uderzająca nie tylko w nas, ale i w naszych fanów jest zablokowanie i odcięcie od publicznego dostępu oficjalnych teledysków. Wśród nich znalazł się również wspierający akcję charytatywną utwór "Sens", z którego dochód z każdego wyświetlenia był przekazywany na rzecz Fundacji Nasze Dzieci przy CZD. Oświadczamy, że bez naszej wiedzy i zgody została zmieniona nazwa kanału YouTube z Sound’n’Grace na GORGO MUSIC z jednoczesnym przejęciem 165 tys subskrypcji. Mimo podjęcia wielu starań dojścia do porozumienia, na dzień dzisiejszy pozostajemy bezsilni" - czytamy na oficjalnym profilu muzycznej grupy.
Sound'n'Grace podkreślili również, że zmiana zaistniałego stanu rzeczy w zupełności nie zależy od nich samych. Są więc w pewnym sensie skazani na łaskę poprzedniej wytwórni.
"Jest nam bardzo przykro z powodu zaistniałej sytuacji, prosimy, trzymajcie kciuki, aby tok spraw ułożył się dla wszystkich pomyślnie. Wciąż w to wierzymy".
Pudelek skontaktował się z reprezentującym Gorgo Music Łukaszem Bartoszakiem, jednak mężczyzna nie był najwyraźniej w nastroju na dłuższą rozmowę.
"Całe to oświadczenie jest nieprawdziwe" - oświadczył.